Będzie bałagan na lotniskach. Piloci Ryanaira zapowiedzieli, że wkrótce zastrajkują

Mariusz Janik
Strajk linii lotniczych. Około stu pilotów, którzy pracują dla tanich linii lotniczych Ryanair, zapowiada na 12 lipca strajk. Co gorsza, najprawdopodobniej nie będzie to jedyny strajk, bo lista żądań jest dosyć długa.
Piloci linii Ryanair zaplanowali strajk na 12 lipca, ale jeżeli firma będzie zwlekać z realizacją ich postulatów, akcja będzie powtarzana jeszcze w te wakacje. Fot. Mieczysław Michalak / Agencja Gazeta
Na razie nie wiadomo, na ile zaburzona zostanie siatka połączeń i harmonogram lotów. O szczegółach – zmianach godzin lub odwołaniu lotu – linie mają informować pasażerów 10 lipca. Teoretycznie, jak podaje gazeta.pl, strajk obejmie lotniska w Dublinie, Cork i Shannon – co stanowi ledwie kilka procent ruchu.

Nie jest jednak wykluczone, że Ryanair będzie chciał przekierować część ruchu na inne lotniska, na których nie będzie podejmowana akcja strajkowa.

Lista żądań pracowników Ryanair
Następnego dnia po ogłoszeniu strajku pracownicy taniego przewoźnika ogłosili „kartę załóg Ryanair”, czyli listę żądań, spełnienia których oczekują od kierownictwa firmy.


Są na niej zarówno płace, „które odzwierciedlałyby wykonywaną pracę”, „przewidywalne godziny lotów” i rekompensaty za zmienione harmonogramy lotów, jak i „sprawiedliwy schemat emerytalny” czy „podobne warunki we wszystkich bazach”, z których korzysta firma.

Kartę sformułowali pracownicy Ryanaira z wszystkich 86 baz na całym świecie, zatem również polscy pracownicy linii. Jeżeli firma nie przystąpi niezwłocznie do rozmów, ryzykuje kolejnymi strajkami jeszcze w szczycie wakacyjnego sezonu.