Ostre zagranie PKP. Kupowanie biletów w ostatniej chwili będzie teraz bardzo ryzykowne

Adam Sieńko
Miejscówki w pociągach PKP. Zatłoczone pociągi to jedna z największych zmór pasażerów. Pociągi jadące w trakcie wakacji nad polskie morze czasami pękają w szwach. PKP postanowiła temu zaradzić, dając sobie prawo do odmowy sprzedania biletu.
PKP kończy ze sprzedawaniem biletów na zatoczone pociągi Jakub Ociepa/Agencja Gazeta
Zmiany w regulaminie dotyczącym przewozu osób i rzeczy właśnie weszły w życie. PKP Intercity wprowadziła w nim wzmiankę mówiącą o tym, że jeżeli w danym pociągu nie ma wolnych miejsc do siedzenia, spółka może zawiesić sprzedaż w kasie biletowej, biletomacie, serwisie e-IC, systemie SkyCash, aplikacji IC Navigator oraz w Bilkom2. Przewoźnik ma o takiej decyzji każdorazowo informować na swojej stronie internetowej.

Co to w praktyce oznacza? Od teraz kupowanie biletu w kasie dworcowej na ostatnią chwilę obarczone będzie dużym ryzykiem. Może się okazać, że w przypadku bardziej popularnych połączeń po prostu go nie otrzymamy.


Marta Ziemska, rzecznik prasowy PKP Intercity, w rozmowie z „Rynkiem Kolejowym” zapewniła jednak, że nie oznacza to automatycznie konieczności rezygnacji z podróży. Bilet bez dodatkowych opłat będziemy bowiem mogli nabyć u konduktora.

Kiedy sprzedaż będzie zawieszona?
Sama decyzja o zawieszeniu sprzedaży ma mieć natomiast miejsce tylko w wyjątkowych sytuacjach, np. wtedy, gdy przewoźnik nie będzie miał możliwości dostawienia nowych wagonów.

Na początku tego roku na jakość podróży przepełnionym pociągiem mocno narzekał Paweł Kukiz. Poseł wrzucił do mediów społecznościowych swoje zdjęcie zrobione w korytarzu opatrując je złośliwym komentarzem.