Pracownicy Biedronki idą do sądu. Twierdzą, że sieć nie poczekała na nich z ważną decyzją

Patrycja Wszeborowska
Związkowcy z Biedronki są wzburzeni. Według nich sieć, zmieniając i uchwalając nowy regulamin Zakładowego Funduszu Świadczeń Socjalnych, nie poczekała na ich stanowisko w tej sprawie. Zapowiadają złożyć pozew do sądu przeciwko dyskontowi jeszcze w tym tygodniu.
Pracownicy Biedronki składają pozew do sądu przeciwko pracodawcy Fot. Andrzej Michalik / Agencja Gazeta
NSZZ Solidarność złożyła ostatnio skargę do Głównego Inspektoratu Pracy, w której zaskarżyła wyniki kontroli w sprawie zmiany i uchwaleniu nowego regulaminu w Biedronce. Jednak, jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna”, GIP nie stwierdził nieprawidłowości przy uchwalaniu nowych regulaminów.

Związki zawodowe będą się sądzić
Związkowcy nie zgadzają się z tym stanowiskiem i kierują sprawę do sądu w Poznaniu. Twierdzą bowiem, że przy uchwalaniu nowego regulaminu zabrakło 30-dniowego terminu na rozpatrzenie wspólnego stanowiska organizacji pracowniczych działających u pracodawcy.


Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, przez nowy regulamin czas funkcjonowania sklepów wydłużył się o godzinę (z 22 do 23) w dni przed ustawowo wolnymi niedzielami i świętami, według związkowców, na korzyść pracodawcy. 

Solidarność chce powrotu do poprzednich godzin otwarcia sklepów. Żąda, by w dużych miastach sklepy były czynne do 22, a w mniejszych do 21. Dodatkowo, zarzuca sieci brak obiecanych wypłat dodatków na dojazdy do pracy w nocy z niedzieli na poniedziałek oraz nie wyznaczenie terminu spotkania ze stroną związkową, informuje „DGP”.

Biedronka odpiera zarzuty związkowców. W przesłanym nam stanowisku następująco wyjaśnia całą sytuację:
Stanowisko Jeronimo Martins Polska

Jesteśmy zaskoczeni doniesieniami medialnymi płynącymi od przedstawicieli jednego ze związków zawodowych działających w naszej firmie. Podkreślamy, że z przedstawicielami organizacji związkowych prowadzimy stały dialog i regularnie się spotykamy, zgodnie z podpisanymi porozumieniami, minimum raz na kwartał. Ostatnie takie spotkanie miało miejsce 21 czerwca br. Odnośnie wniosku o dodatkowe spotkanie zaproponowaliśmy pierwszą połowę sierpnia i czekamy na odpowiedź związku w tej sprawie. Jeśli zaś chodzi o kwestię dotyczącą dodatków w kwocie 50 zł na dojazdy do pracy w godzinach nocnych, to są one dobrowolną inicjatywą pracodawcy, a w skali kraju trafiają one do tysięcy pracowników. Dokładna liczba zmienia się w zależności od grafików miesięcznych czy liczby niedziel niehandlowych w danym miesiącu. Przykładowo w czerwcu dodatek ten otrzymało ok. 4,2 tys. pracowników w skali kraju, a w maju ponad 7 tys. pracowników.