Jak rozpoznać, że ktoś się topi? Umiera w ciszy, to wcale nie wygląda jak w filmach

Konrad Bagiński
Od kwietnia utonęły w Polsce 244 osoby. Tylko w ostatni weekend z wody nie wypłynęło aż 11 ludzi. Prawdopodobnie części z nich można byłoby pomóc, gdyby inni wiedzieli, że te osoby właśnie się topią. Niestety – nie wygląda to tak, jak na filmach. Umiera się w ciszy i bezruchu.
Jak poznać, że ktoś tonie? Fot. Dominik Sadowski / Agencja Gazeta
W wielu filmowych produkcjach osoby tonące krzyczą, wzywają pomocy, machają rękami. Ratownicy podkreślają, że to tylko mity. Osoba, która się topi, nie ma siły na takie działania.

Czemu tonący nie krzyczy, nie wzywa pomocy?
Woda zalewa mu usta, więc kiedy tylko ma ułamek sekundy dostępu do powietrza, stara się nabrać je w płuca. Krzyczeć nie będzie – ale to też pomaga w szybkiej ocenie, czy ktoś rzeczywiście tonie. Jeśli mamy takie podejrzenie – zwołajmy do takiej osoby czy wszystko jest w porządku. Jeśli nie odpowie albo nie odmacha ręką, to prawdopodobnie ma poważne kłopoty.


Czemu tonący nie macha?
Gdy tonącemu brakuje sił do utrzymania się na powierzchni, nie może też ruszać kończynami. Instynkt podpowiada, by rozłożyć ręce i walczyć o wyporność. Podniesienie ręki powoduje, że idzie pod wodę. Dlatego nam nie odmacha, nie pokaże, że coś jest nie tak.

Kiedy sił zabraknie, taka osoba po prostu idzie pod wodę i w czasie od kilkunastu sekund do minuty jest już po wszystkim. Życie uratować może jej jedynie profesjonalnie przeprowadzona akcja ratunkowa.

Czas
Ratownicy są wyczuleni na ten pozorny spokój i umieją ocenić, że ten, kto w pierwszej chwili nie wygląda na tonącego, w następnej może tragicznie zginąć. Dlatego tak ważne jest pilnowanie dzieci nad wodą. Stara zasada mówi, by nie spuszczać ich z oczu na więcej niż 10 sekund i zwracać uwagę nie wtedy, gdy hałasują, ale gdy milkną.

Strach pod wodą
Osoby topiące się, wpadają w pewien rodzaj usztywniającej paniki. Przyjmują postawę pionową, machają rękoma na boki i nie są w stanie zwrócić na siebie uwagi. Nie mówią, mają zaciśnięte mięśnie twarzy – i zdarza się, że właśnie w ten sposób ratownicy typują tonących. Są po prostu przerażeni, co widać w ich mimice i spojrzeniu.

Jak ratować tonącego?
Każdy profesjonalny ratownik wie, że przede wszystkim musi zadbać o własne bezpieczeństwo. Chaotyczne rzucenie się do wody może osobie ratującej przynieść więcej szkody, niż pożytku. Dlatego najpierw podnosimy alarm – zwracamy uwagę ratowników i osób mających odpowiednie umiejętności.

Tonący bardzo często kurczowo chwyta się swojego ratownika i ciągnie go na dno, dlatego warto mieć ze sobą coś, za co może złapać. Materac, koło ratunkowe czy choćby ręcznik, za pomocą którego można go podholować czy pociągnąć.

Mnóstwo osób tonie w bezpośredniej bliskości innych kąpiących się ludzi. Warto ich zaangażować do pomocy i utworzyć łańcuch z trzymających się osób. To dość szybka i bezpieczna metoda pomocy. Poza tym nad wodą zawsze znajdzie się ktoś z dmuchanym materacem, deską etc.

Objawy tonięcia
Na podstawie obserwacji ratowników, naukowcy stworzyli listę 9 punktów, które wskazują na to, iż ktoś ma kłopoty i tonie. Zwracajmy szczególną uwagę, gdy dostrzeżemy takie symptomy:

- głowa w wodzie, usta na poziomie lustra wody
- głowa przechylona do tyłu i otwarte usta
- szklane oczy i puste spojrzenie
- zamknięte oczy
- próby płynięcia na plecach
- włosy opadające na czoło lub oczy
- nogi nie pracują, pozycja pionowa
- gwałtowne łapanie powietrza
- nieudane próby płynięcia w określonym kierunku.

O czym pamiętać przed urlopem?
Pamiętajmy, że jeszcze przed wybraniem się na kąpielisko warto zadbać o swoje zdrowie. Urlop za granicą często wymaga szczepienia, zapoznajmy się więc z publikowanym w INNPoland.pl wykazem krajów i szczepień wraz z cenami. Warto też przeczytać nasz poradnik o tym, jakie leki wziąć na urlop za granicą.