Facebook chce potajemnie wyciągnąć bardzo wrażliwe dane. Wstrząsające ustalenia amerykańskich mediów

Adam Sieńko
Powiedzieć, że Facebook miał ostatnio złą passę, to nic nie powiedzieć. A teraz może być tylko gorzej, bo właśnie okazało się, że Mark Zuckerberg potajemnie próbował przekonać banki do przekazania mu danych o użytkownikach. Żadna z instytucji miała się jednak na taki ruch nie zdecydować.
Mark Zuckerberg potajemnie próbował przekonać banki do przekazania mu danych o użytkownikach youtube.com/Guardian News
Rewelacje przyniósł dziennik „The Wall Street Journal”. Amerykanie dowiedzieli się, że Facebook negocjował z bankami dostęp do stanu kont i transakcji ich użytkowników. Rozmowy miały się toczyć z takimi gigantami jak Citigroup, J.P Morgan czy Wells Fargo.

Zakupy przez Messengera
Co banki miałyby otrzymać w zamian? Zuckerberg miałby je informować o transakcjach zawieranych za pomocą Messengera i ostrzegać o oszustwach na kontach klientów.

Szef Facebooka miał co prawda zapewniać, że nie będzie używał tak pozyskanych informacji do kampanii reklamowych i nie sprzeda ich zewnętrznym firmom, według ustaleń WSJ oferta nie wzbudziła jednak entuzjazmu. Wszystkie instytucje, które podjęły rozmowy, miały dać ostatecznie odmowną odpowiedź.


Ta historia to kolejny kamyczek do ogródka Zuckerberga, który ma ostatnio wyjątkowo zły okres. W pamięci użytkowników wciąż żywe jest wspomnienie związane z wyciekiem danych do Cambridge Analytica i przesłuchaniem biznesmena w Kongresie USA. Niedawno Facebook zaliczył natomiast największy zjazd w historii amerykańskiej giełdy.

AKTUALIZACJA:
Po publikacji materiału dostaliśmy oświadczenie z biura prasowego Facebooka. - Niedawna publikacja The Wall Street Journal błędnie sugeruje, że w sposób aktywny pytamy instytucje finansowe o dane transakcyjne ich klientów – nie jest to prawdą. Jak wiele firm internetowych, które prowadzą działalność sprzedażową, współpracujemy z bankami i firmami obsługującymi karty kredytowe, w celu oferowania im usług takich jak czat z klientami czy zarządzanie kontem. Założenie jest takie, że czat z bankiem jest lepszy niż oczekiwanie na połączenie w infolinii. Korzystanie z tego rodzaju usług jest całkowicie dobrowolne. Wykorzystujemy informacje wyłącznie w celu umożliwienia świadczenia tego rodzaju usług – nie używamy ich do celów reklamowych ani żadnych innych. Bezpieczeństwo danych ludzi ma kluczowe znaczenie dla tej współpracy - czytamy w komunikacie.