Fiskus wyłapał 50 proc. oszustw więcej niż rok temu. Chwali się, że pomogła mu w tym jedna reforma

Adam Sieńko
Polska skarbówka wzięła się w 2018 roku ostro do roboty. Dane za pierwszą połowę roku wskazują, że udało jej się wykryć o połowę więcej fikcyjnych faktur niż w 2017. W jaki sposób? Decydującą rolę miało tu odegrać wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego.
Fiskus chwali się, że w 2018 roku znalazł o 50 proc. więcej fikcyjnych faktur niż w 2017 roku Fot. Paweł Małecki / Agencja Gazeta
W pierwszej połowie 2018 r. służby skarbowe wykryły 152,4 tys. fałszywych faktur VAT, czyli o 50 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2017 r. - informuje „Puls Biznesu”. Ich łączna wartość opiewa na ponad 40 mld złotych. Trzeba jednak zauważyć, że wyniki sprzed dwóch lat były dużo lepsze (104 mld).

Czym jest JPK?
Ministerstwo Finansów twierdzi, że w podniesieniu skuteczności wydatnie pomogło wprowadzenie Jednolitego Pliku Kontrolnego VAT. JPK został wprowadzony przez Ministerstwo Finansów w celu uszczelnienia systemu podatkowego. To księgi i dokumenty księgowe prowadzone za pomocą programów komputerowych w określonym formacie, które podatnik musi przechowywać na wypadek kontroli urzędu skarbowego.


Wcześniej fiskus za wprowadzenie JPK został pochwalony przez NIK. Według inspektorów poza spadkiem liczby lewych faktur, nowy system przyczynia się także do likwidacji karuzeli VAT-owskich i trafniejszego typowania firm wyznaczonych do kontroli.

W rozmowie z PB optymizm hamował jednak nieco prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.

– Resort finansów powinien jednak jeszcze bardziej zwiększyćnacisk na zwalczanie lewych faktur VAT. Niestety dla ich wykrywalności system JPK VAT ma marginalne znaczenie, ponieważ pokazuje tylko faktury, których firmy nie wpisały do swoich ewidencji, a z których odliczyły sobie podatek. Natomiast prawdziwym problemem są fikcyjne faktury ujęte w ewidencjach, bo ich JKP VAT nie wychwytuje – zauważył.