Supermarkety zjednoczone przeciw zakazowi handlu. Wspólnie interweniują w ministerstwie

Patrycja Wszeborowska
Najważniejsze polskie organizacje zrzeszające przedstawicieli branży handlowej wypracowały wspólne stanowisko w sprawie nowelizacji przepisów o niedzielach handlowych. Są przeciw i właśnie przedstawili swoje argumenty minister Elżbiecie Rafalskiej.
Branża handlowa jest oficjalnie przeciwna przedłużaniu 24-godzinnej niedzieli handlowej na 31 godzin fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, Polskie Rada Centrów Handlowych, Krajowa Rada Gastronomii i Cateringu oraz Konfederacja Lewiatan wystosowały wspólne stanowisko przeciwko postulowanej przez NSZZ „Solidarność” nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę.

Krytyka wydłużenia niehandlowych godzin
Branża handlowa krytykuje propozycję „Solidarności” o wprowadzeniu niehandlowych sobót, czyli wydłużenia zakazu pracy z 24 godzin do 31. W przedstawionym przez związek postulacie pracownicy kończyliby pracę już w sobotę o 22, a sklepy byłoby otwierane dopiero o 5 rano w poniedziałek.


Według handlowców skutkiem zaproponowanej zmiany byłoby utrudnienie zaopatrzenia ludności w żywność i świeże produkty w poniedziałek po otwarciu sklepu oraz utrapienie dla wielu Polaków, dla których zakupy w sobotni wieczór są jedyną możliwością nabycia produktów na niedzielę.

– Ponadto branża zwraca uwagę, że pracownicy, którzy pracują w sobotę w późnych godzinach wieczornych lub we wczesnych godzinach porannych w poniedziałek, mają w wielu sieciach zapewniony transport na koszt firmy lub dodatkowe wsparcie finansowe na dojazd oraz dodatek nocny – dodają handlowcy.

Kto traci, kto zyskuje
Z zakazu handlu niezadowoleni są chyba wszyscy - od klientów, po małe sklepy i duże dyskonty. Jedynymi wygranymi wydają się stacje benzynowe, które dzięki niehandlowym niedzielom odnotowują gigantyczne wzrosty sprzedaży.