Co Trzaskowski obiecał warszawiakom? Jeżeli spełni choć połowę zapowiedzi, pracownicy będą wniebowzięci

Adam Sieńko
Metro w Mordorze, podwyżki dla nauczycieli i budowa miejskich mieszkań – Rafał Trzaskowski w trakcie kampanii wyborczej złożył wiele ważnych obietnic. Jeżeli warszawiacy doczekają się realizacji choćby połowy z nich, powinni być już zadowoleni.
Metro w Mordorze, podwyżki dla nauczycieli i budowa miejskich mieszkań – Rafał Trzaskowski w trakcie kampanii wyborczej złożył wiele ważnych obietnic Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
W warszawskich wyborach prezydenckich zwyciężył Rafał Trzaskowski – tę informację można już podawać niemal jako pewnik. Wyniki exit poll jednoznacznie wskazują, że kandydat Koalicji Obywatelskiej dostał ponad 50 proc. głosów i zakończył rywalizację z Patrykiem Jakim już w pierwszej turze. Co jego zwycięstwo oznacza dla osób pracujących w Warszawie?

Obietnicą, która ucieszy pracowników popularnego Mordoru na Służewiu jest zapowiedź budowy 4 linii metra, która miałaby przecinać te biurowe zagłębie. Kolejna linia przecinałaby się z M1 na wysokości metro Wilanowska i biegła w kierunku Ursusa. Po drodze zaznaczono jednak stację „Mokotowska dzielnica biurowa”.


Następne propozycje dotyczą młodych rodziców. Nowy prezydent stolicy chce, by każde dziecko mieszkające w stolicy miało bezpłatne miejsce w żłobku. Jeśli rodzic nie znajdzie miejsca dla swojej pociechy w żłobku publicznym, miasto ma dopłacić do opieki w placówce prywatnej.

Oprócz tego kandydat KO zapowiedział również budowę 18 szkół podstawowych i podłączenie światłowodowego podłączenia do internetu wszystkim placówkom edukacyjnym.

Za pro pracowniczą i natalistyczną obietnicę jednocześnie można także uznać program budowy 1,5 tys. miejskich mieszkań, który powinien ruszyć od 2020 roku.

Cieszyć powinni się także nauczyciele – to jedyna grupa zawodowa wymieniona w programie. Trzaskowski zapowiadał zagwarantowywanie podwyżek – 250 zł dla stażystów i 350 zł dla nauczycieli kontraktowych.

Pomoc dla start-upów
Cały rozdział w programie wyborczym Trzaskowski poświęcił dziedzinie innowacji. Trzaskowski chce, by Warszawa stała się „regionalnym centrum start-upów”.

– Klimat do inwestycji w nowe technologie stworzymy, działając wspólnie z instytucjami naukowymi – najlepszymi w Polsce uczelniami – oraz globalnymi liderami e-gospodarki – podkreślał kandydat KO.

Wśród planowanych działań były minister administracji i cyfryzacji wymienia stworzenie „Smart City Warszawa”, czyli strefy laboratoriów wdrożeniowych dla firm technologicznych i start-upów zasilanych pieniędzmi od miasta. Koordynować tę współpracę ma „Warszawski LAB”, który będzie stanowić platformę do współpracy na linii przedsiębiorstwa -ratusz w zakresie smart city.

Warto jednak odnotować, że tegoroczne wybory samorządowe w Warszawie były rekordowe pod względem liczby obietnic. Trzaskowski przez długi czas licytował się z Patrykiem Jakim z czego w pewnym momencie zaczęli się podśmiewywać nawet eksperci.

– W tej kampanii samorządowej pada tak wiele bzdurnych pomysłów, deklaracji oderwanych od rzeczywistości czy nawet kłamstw, że trudno to komentować z ekonomicznego punktu widzenia. Nie mówiąc już o ocenie ich potencjalnego wpływu na gospodarkę – oceniał wybory samorządowe w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Witold Orłowski z Akademii Finansów i Biznesu Vistula.