Zemsta Ryanaira: załoga, która upokorzyła taniego przewoźnika, wylądowała na bruku
W połowie października ich zdjęcie obiegło media społecznościowe: sześć osób z załogi uwięzionego przez pogodę w Maladze samolotu próbuje spać na podłodze. Fotografia wpisała się w konflikt między tanim przewoźnikiem, a pracownikami linii – wypychanymi na samozatrudnienie i obciążanymi kolejnymi wydatkami. Teraz historia z Malagi doczekała się smutnego finału.
Bez minimalnej możliwości odpoczynku
Problem w tym, że Ryanair zapewnia, że załoga z Malagi na krótko trafiła do pomieszczenia dla załóg (tego, które widać na zdjęciu), po czym została przeniesiona do saloniku VIP na resztę nocy. Portugalskie związki zawodowe SNPVAC odtworzyły jednak szczegółowo przebieg wydarzeń – i wynika z niego, że załoga przesiedziała – czy być może przeleżała na podłodze – we wspomnianym pokoju niemal całą noc, od 1.30 do 6.00.
– Nie zapewniono nawet minimalnej możliwości odpoczynku – podkreślają Portugalczycy. – Załogę pozostawiono bez dostępu do jedzenia, napojów, czy nawet czegoś, na czym można by usiąść, dla wszystkich załóg dostępne było zaledwie osiem miejsc siedzących – kwitują.
Sprawę można by bagatelizować jako jeden z incydentów, które nagminnie przydarzają się firmom. Jednak w przypadku załogi, która kilka godzin później miała być odpowiedzialna za maszynę i pasażerów, reakcja irlandzkich linii wywołała wyjątkowe oburzenie.