Rząd pokazał „rewolucyjny” projekt zmian w najważniejszym z podatków

Mariusz Janik
VAT to finansów państwa podatek kluczowy – z niego pochodzi największa pula środków, które składają się na budżet. Od lat narzekano, że danina ta jest w Polsce skomplikowana, często naliczana nielogicznie, a stawki zostały określone bez wyraźnej przyczyny. Resort finansów w końcu postanowił zrobić z tym porządek: dla niektórych zmiany będą błogosławieństwem, inni złapią się za głowę.
Pytanie, w jaki sposób potencjalne nowe stawki VAT odbiją się na cenach produktów dostępnych w sklepach: niemal na pewno można się spodziewać droższych owoców morza. Fot. Adrianna Bochenek / Agencja Gazeta
Resort Teresy Czerwińskiej podkreśla, że zmiany w strukturze VAT nie mają charakteru fiskalnego, a jedynie porządkują system. To jednak nie oznacza, że będą niezauważalne dla konsumentów – wiele zależy od tego, jak zareagują na nie producenci czy dostawcy poszczególnych dóbr.

Niewątpliwie, będą produkty, które powinny być tańsze: to choćby owoce cytrusowe i tropikalne oraz orzechy – stawka VAT na nie zostanie obniżona z 8 do 5 proc. Do tego samego poziomu sprowadzone zostaną daniny na pieczywo, również ciastka (a w tej branży zdarzają się stawki 23-procentowe). Do 5 proc. „zejdą” ceny wszystkiego co ze zbóż, mąki, skrobi, mleka oraz zupy, buliony, żywność homogenizowana i dietetyczna, w tym środki spożywcze specjalnego przeznaczenia.


Do 5 procent spada też opodatkowanie tak ważnych artykułów codziennego użytku jak produkty dla niemowląt i dzieci (od pieluch i smoczków, przez foteliki po żywność dziecięcą), czy artykuły higieniczne – znowuż, pieluchy, ale też podpaski, chusteczki, tampony. 5-procentowa stawka będzie też obowiązywać w przypadku książek (tu obowiązywały wyjątki, nawet 23-procentowe stawki na e-booki).

Jednym lepiej, drugim gorzej
Do 8 proc. z kolei spadnie opodatkowanie takich produktów, jak musztardy, przyprawy typu słodka papryka, niektóre przyprawy przetworzone. 8-procentowa stawka będzie też obowiązywać na gazety i czasopisma (z wyjątkiem czasopism specjalistycznych, których opodatkowanie wzrośnie z 5 do 8 proc.).

Tyle dobrych wieści, bo z kolei stawki za przyprawy nieprzetworzone wzrosną z 5 do 8 proc., a w przypadku soków, które nie są 100-procentowe – do 23 proc. Skok stawki (i niemal na pewno cen) czeka producentów i dystrybutorów owoców morza – w tym choć ślimaków, małż, ostryg, homarów, ośmiornic, krabów, krewetek wraz z przetworami z nich.

Jeżeli projekt resortu finansów zostanie przyjęty, zmiany mogą zacząć obowiązywać już niebawem – od 1 kwietnia 2019 r., być może dla niektórych kategorii towarów od 1 stycznia 2020 r. Dopiero się przekonamy, jak zareagują na nie przedsiębiorcy – pesymiści zakładają, że ceny towarów po obniżce VAT raczej pozostaną na dotychczasowym poziomie, za to te, w których przypadku VAT zmieni się na gorsze – wzrosną. W końcu łańcuch zawsze domyka klient.