Zatęsknimy za pijanymi kierowcami? Naćpani za kółkiem to nowa zmora na drogach

Konrad Bagiński
O ponad połowę wzrosła liczba kierowców przyłapanych na prowadzeniu po narkotykach. W zeszłym roku złapano w ten sposób 1500 osób. Ilu takie przestępstwo uszło płazem? Nawet setkom tysięcy – twierdzi policja.
Co szósty przebadany przez policję narkotestem kierowca jest pod wpływem narkotyków Fot. Jędrzej Wojnar / Agencja Gazeta
Trzeba pamiętać o tym, że 1,5 tysiąca naćpanych kierowców to tylko ci, którzy zachowywali się na tyle dziwnie, że policja zdecydowała się na ich przebadanie.

Z najnowszego badania Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii, które poznała „Rzeczpospolita" wynika, że aż 1,1 proc. Polaków przyznało, że w ostatnich 12 miesiącach prowadzili po narkotykach. To oznacza, że codziennie po drogach może poruszać się nawet kilkaset tysięcy naćpanych kierowców.

A gdzie była policja?
Drogówka dostrzega powagę sytuacji. Liczba kontroli z wykorzystaniem narkotestów rośnie. Tylko w tym roku przebadano tak 17 tysięcy osób – do tej pory policja zużywała ok. 8 tysięcy testerów. Efekty widać gołym okiem.


– Średnio co szóste badanie wykazuje, że kierowca coś brał. Najczęściej jest to marihuana i amfetamina – mówi RP.pl Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.

Co biorą Polacy?
Rzeczpospolita cytuje najnowsze badania Krajowego Biura do spraw Przeciwdziałania Narkomanii. Według nich 1,7 proc. kierowców w ciągu ostatnich 12 miesięcy prowadziło po alkoholu. A niewiele mniej – 1,1 proc. – po narkotykach. Najczęściej używano amfetaminy i marihuany oraz dopalaczy.

Dziennik alarmuje także o innym niepokojącym trendzie – chodzi o pasażerów, którzy godzą się na to, by wozili ich odurzeni kierowcy. Przyznało się do tego 2 proc. osób.

Pamiętajmy o tym, że ślady marihuany można znaleźć w ludzkiej krwi aż 330 godzin po użyciu tego narkotyku. Z analizy włosów nawet po 90 dniach po imprezie można dowiedzieć się, czy ktoś pił alkohol.