Pokrzywdzeni przez GetBack żądają uwagi. "Na przekrętach i poczynaniach 'elity' stracili zwykli obywatele"

Patrycja Wszeborowska
Nas nie interesują wzajemne oskarżenia polityków i bankierów. My żądamy zwrotu naszych oszczędności – piszą poszkodowani przez GetBack obligatariusze w liście otwartym skierowanym do najwyższych władz państwowych i banków. Emocjonalny apel powstał w wyniku wybuchu afery KNF.
Pokrzywdzeni przez GetBack obligatariusze wystosowali list otwarty do najwyższych władz państwowych i banków w związku z aferą KNF. fot. Adam Stępień / Agencja Gazeta
W liście, skierowanym m.in. do prezydenta, premiera, ministra sprawiedliwości, prezesów kilku banków, KNF oraz Jarosława Kaczyńskiego, padają ostre słowa. Osoby, które kupując obligacje GetBacku straciły oszczędności, żalą się, że państwo znów zawiodło swoich obywateli, a polski nadzór finansowy chroni grupy przestępcze.

– Od kilku dni, my pokrzywdzeni w aferze GetBack, z niepokojem obserwujemy dynamiczny przebieg wydarzeń związanych z tą gigantyczną aferą. Dowiadujemy się z mediów, że już od 9 miesięcy toczą się rozmowy z Leszkiem Czarneckim. Dla osoby, której banki oszukały obywateli z wyrafinowaną premedytacją, instytucje znajdują czas i starają się znaleźć rozwiązania dla takiej osoby, ale dla pokrzywdzonych, czasu i rozwiązań brak – czytamy w liście.


Dość o Czarneckim
Oszukani przez GetBack mają dość medialnego szumu wokół Leszka Czarneckiego, głównego bohatera afery KNF. Ich zdaniem robienie ofiary z Czarneckiego, który jest właścicielem m.in. Idea Banku, pośredniczącego w sprzedaży obligacji GetBacku, jest niewłaściwe.

– Słyszymy wypowiedzi różnych "mądrych" ludzi o aferze. Wypowiadają się oni o powiązaniach towarzysko-partyjnych, życiorysach poszczególnych "bohaterów" afery itp. Nikt jednak do tej pory nie powiedział wyraźnie i dobitnie, że na tych przekrętach i poczynaniach "elity", stracili zwykli obywatele. (…) To ci obywatele są ofiarami tego gigantycznego przekrętu, a nie Pan Czarnecki i inni – skarżą się obligatariusze.

Opieszałość polskich władz
Autorzy listu wypominają również brak działania w ich sprawie ze strony premiera, który „reaguje szybko, kiedy KNF jest atakowany przez jedną osobę”, a bez odzewu pozostawia setki powiadomień do prokuratury na KNF złożonych przez obligatariuszy GetBacku.

Oberwało się również prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, który, jak przypominają pokrzywdzeni przez GetBack, w 2016 r. obiecywał rozwiązanie problemów oszukanych przez instytucje finansowe Polaków, a do tej pory nie zrobił w tej sprawie nic.

– Instytucje i organy Państwa ponownie zawiodły obywateli. Żądamy, aby w końcu rządzący i instytucje zajęły się nami. Żądamy, aby o nas mówiono w mediach i o tym jak pokrzywdzeni, pozbawieni swoich oszczędności i w większości seniorzy, czują się psychicznie, jak ich życie w jednej chwili drastycznie się zmieniło, jakiego szoku doznali i ile osób przez te afery odebrało sobie życie! Dlatego teraz obowiązkiem Państwa jest wyjaśnić szybko tę aferę i zadośćuczynić oszukanym, pokrzywdzonym i często zagubionym w niej obywatelom – kwitują autorzy listu.