Pokrzywdzeni przez GetBack żądają uwagi. "Na przekrętach i poczynaniach 'elity' stracili zwykli obywatele"
Nas nie interesują wzajemne oskarżenia polityków i bankierów. My żądamy zwrotu naszych oszczędności – piszą poszkodowani przez GetBack obligatariusze w liście otwartym skierowanym do najwyższych władz państwowych i banków. Emocjonalny apel powstał w wyniku wybuchu afery KNF.
– Od kilku dni, my pokrzywdzeni w aferze GetBack, z niepokojem obserwujemy dynamiczny przebieg wydarzeń związanych z tą gigantyczną aferą. Dowiadujemy się z mediów, że już od 9 miesięcy toczą się rozmowy z Leszkiem Czarneckim. Dla osoby, której banki oszukały obywateli z wyrafinowaną premedytacją, instytucje znajdują czas i starają się znaleźć rozwiązania dla takiej osoby, ale dla pokrzywdzonych, czasu i rozwiązań brak – czytamy w liście.
Dość o Czarneckim
Oszukani przez GetBack mają dość medialnego szumu wokół Leszka Czarneckiego, głównego bohatera afery KNF. Ich zdaniem robienie ofiary z Czarneckiego, który jest właścicielem m.in. Idea Banku, pośredniczącego w sprzedaży obligacji GetBacku, jest niewłaściwe.
– Słyszymy wypowiedzi różnych "mądrych" ludzi o aferze. Wypowiadają się oni o powiązaniach towarzysko-partyjnych, życiorysach poszczególnych "bohaterów" afery itp. Nikt jednak do tej pory nie powiedział wyraźnie i dobitnie, że na tych przekrętach i poczynaniach "elity", stracili zwykli obywatele. (…) To ci obywatele są ofiarami tego gigantycznego przekrętu, a nie Pan Czarnecki i inni – skarżą się obligatariusze.
Opieszałość polskich władz
Autorzy listu wypominają również brak działania w ich sprawie ze strony premiera, który „reaguje szybko, kiedy KNF jest atakowany przez jedną osobę”, a bez odzewu pozostawia setki powiadomień do prokuratury na KNF złożonych przez obligatariuszy GetBacku.
Oberwało się również prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, który, jak przypominają pokrzywdzeni przez GetBack, w 2016 r. obiecywał rozwiązanie problemów oszukanych przez instytucje finansowe Polaków, a do tej pory nie zrobił w tej sprawie nic.
– Instytucje i organy Państwa ponownie zawiodły obywateli. Żądamy, aby w końcu rządzący i instytucje zajęły się nami. Żądamy, aby o nas mówiono w mediach i o tym jak pokrzywdzeni, pozbawieni swoich oszczędności i w większości seniorzy, czują się psychicznie, jak ich życie w jednej chwili drastycznie się zmieniło, jakiego szoku doznali i ile osób przez te afery odebrało sobie życie! Dlatego teraz obowiązkiem Państwa jest wyjaśnić szybko tę aferę i zadośćuczynić oszukanym, pokrzywdzonym i często zagubionym w niej obywatelom – kwitują autorzy listu.