Ten projekt pozwoli inwestować w nieruchomości każdemu. Można wyłożyć dowolną kwotę
Przez proces ustawodawczy ciągle nie przeszła ustawa o FINN-ach. To sposób na niezłe zainwestowanie swoich pieniędzy, a przy okazji metoda pozwalająca na powstanie lub kupienie sporej liczby mieszkań na wynajem.
Firmy Inwestujące w Najem Nieruchomości, czyli w skrócie FINN, to odpowiednik zachodnich funduszy inwestujących w rynek nieruchomości. Inwestorzy lokują w nich swoje pieniądze – mogą to być różne sumy. Większości ludzi nie stać na kupno mieszkania, które można byłoby wynajmować, branie go na kredyt jest dość ryzykowne i może być mało opłacalne. Tymczasem w FINN będzie można włożyć dowolną kwotę i uzyskać niezłą stopę zwrotu.
Podatek od dochodu miałby być ustalony na poziomie 8,5 procenta. Za pieniądze inwestorów FINN-y będą kupować mieszkania na wynajem i na dywidendę przeznaczać 90 proc. swoich przychodów. Firmy będą notowane na Giełdzie Papierów Wartościowych i właśnie przez nią mają zbierać pieniądze. Zyski z takich inwestycji mają być zwolnione z tzw. podatku Belki.
FINN: domy studenckie i hotele
Rządowe przepisy przewidują, że instytucje te będą mogły inwestować również w internaty, akademiki, domy studenckie oraz placówki zapewniające całodobową opiekę osobom niepełnosprawnym, przewlekle chorym lub osobom w podeszłym wieku – pisze Dzienik.pl.
W ten sposób w zasadzie każdy obywatel będzie mógł inwestować na rynku nieruchomości – bez konieczności kupowania mieszkania czy lokalu usługowego. To opcja zdecydowanie łatwiej dostępna, niż inwestowanie w condohotele czy condoapartamenty, gdzie każdy inwestor jest właścicielem mieszkania lub pokoju hotelowego. A wynajem od dawna jest kilkukrotnie bardziej opłacalny, niż lokaty bankowe.