To najlepszy moment, żeby poszukać nowej pracy. Tylko jedna grupa zawodowa ma problem
W tym roku firmy będą wystawiać coraz więcej ogłoszeń o pracę, a pracownicy będą mieć coraz większe możliwości wyboru pracodawcy. Jedyną grupą zawodową, która może mieć problem ze znalezieniem pracy, mają być... ekonomiści.
Problemy dotkną między innymi branży budowlanej, gdzie brakować ma choćby murarzy i tynkarzy, transportowej, gdzie zabraknie kierowców ciężarówek czy wykwalifikowanych fryzjerów.
Rzadkością mają się także stać tzw. zawody nadwyżkowe. To takie, w których pracowników jest więcej niż możliwych do obsadzenia miejsc pracy.
"W skali całego kraju tylko ekonomiści mogą mieć problem ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie" - napisano w podsumowaniu raportu. Tutaj winna jest konkurencja pomiędzy podobnie wykształconymi pracownikami.
Coraz więcej ogłoszeń o naborze
Firmy coraz chętniej będą szukać pracowników przez internet. W tym roku padł kolejny rekord, jeśli chodzi o liczbę ogłoszeń o pracę, zamieszczanych w serwisach internetowych. Tak wynika z danych Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie, a także Biura Inwestycji i Cykli Ekonomicznych, do których dotarła „Rzeczpospolita".
Tutaj również zauważany jest brak pracowników w branżach usługowych czy transportowych. Lekki spadek zanotowała branża handlowa. Możliwe, że wpływa na nią zakaz handlu w niedzielę, podtapiający zwłaszcza małe sklepiki.
Jedną z przyczyn takiego wzrostu liczby ogłoszeń jest fakt, że część pracodawców decyduje się na częste odświeżanie ogłoszeń oraz zlecanie poszukiwania pracowników kilku agencjom pracy - każda z nich szuka na własną rękę, co zwiększa liczbę ogłoszeń w różnych serwisach.
Specjalizacje techniczne
– W kontekście tych i innych danych trudno nie patrzeć na rynek pracy z optymizmem – mówi w rozmowie z INNPoland.pl Rafał Nachyna, dyrektor zarządzający Pracuj.pl. – Warto jednak dokładniej przyglądać się konkretnym branżom, bo często w szczegółach tkwią najciekawsze zmiany rynkowe – mówi.
– Zaobserwowaliśmy znaczny wzrost znaczenia specjalizacji technicznych w rekrutacjach oraz liczby ofert dla pracowników fizycznych – mówi Nachyna. – Tą tendencję odnotowujemy konsekwentnie od początku 2018 roku – dodaje.
Pensje w 2019 roku
Możliwe także, że problem jest nie tyle ze znalezieniem pracowników, co z odpowiednim poziomem zarobków. Pracowników szukają bowiem także na przykład urzędy, których pracownicy zapowiedzieli strajk, żądając zwiększenia pensji.
Spada za to liczba pracodawców, którzy zgłaszają się do Urzędów Pracy z prośbą o znalezienie pracownika. Z jednej strony wynika to ze zmniejszającej się liczby osób oficjalnie bezrobotnych. Z drugiej - w Urzędach pozostały osoby, które są długotrwale bezrobotne, przez co znacznie mniej gotowe do podjęcia pracy i wymagające dodatkowego wsparcia.
Jak zapowiedziała minister Elżbieta Rafalska w rządzie trwają prace nad projektem ustawy, który pomoże w aktywizacji osób długotrwale bezrobotnych. Nieznane są jeszcze jego szczegóły, jednak projekt ma także zwiększać efektywność działania urzędów pracy.
Możliwe, że wsparcie rządowe pozwoli na ułatwienie przekwalifikowywania się pracowników. W tej chwili pracodawcy mogą starać się o zrefundowanie części lub całości kosztów szkolenia nowych pracowników z Krajowego Funduszu Szkoleniowego, utworzonego w ramach Funduszu Pracy.
Recesja u bram
Średnio miesięcznie wystawianych jest ok. 200 tys. nowych ogłoszeń. Jak zauważają jednak autorzy raportu, dynamika dodawania ogłoszeń z miesiąca na miesiąc spada. Możliwe, że wpływ mają na to dane z niemieckiej gospodarki - największego partnera handlowego Polski.
Produkcja przemysłowa w Niemczech spadła w listopadzie w porównaniu z październikiem o 1,9 proc. To największy spadek w ciągu ostatnich 10 lat. W porównaniu z listopadem 2017 produkcja spadła o 4,7 proc. To fatalne dane - technicznie rzecz biorąc niemiecka gospodarka znajduje się w stanie recesji.