Z Ruchu zostanie tylko zielone logo. Resztę mają podzielić między siebie te dwie państwowe firmy

Konrad Bagiński
Połowa dla Poczty Polskiej, połowa dla Orlenu – tak ma wyglądać podział Ruchu. Firma znana z dystrybucji prasy i artykułów pierwszej potrzeby tonie w długach, ale jest za duża, by tak po prostu upaść. Po spłaceniu długów zostanie podzielona.
Po firmie Ruch zostanie tylko logo Foto: Wikimedia
O takim planie pisze Puls Biznesu. Prognoza nie jest łaskawa dla Ruchu, ale po spłacie części długów z Ruchu nie zostanie wiele. W zasadzie tylko marka, którą mogą zaopiekować się Orlen i Poczta Polska. Poczta miałaby zająć się dystrybucją i zaopatrzeniem, zaś Orlen handlem detalicznym. W ten sposób państwowe firmy wzięłyby się za to, w czym się specjalizują.

Ale dlaczego państwowe? Wyjaśnienie tego faktu jest proste – chodzi o to, że zadłużony po uszy Ruch jest obsługiwany przez Alior Bank. I to właśnie on trzyma w garści długi firmy. Alior należy w dużej mierze do Skarbu Państwa, więc naturalne jest, że pomocy poszukał u państwowych partnerów.


Przyszłość Ruchu
Możliwych rozwiązań było oczywiście więcej – o pomoc można by było poprosić również prywatne firmy, choćby wyspecjalizowaną w sprzedaży w niewielkich sklepikach Żabkę. Mimo wszystko przed Ruchem jest jeszcze kilka przeszkód. Po pierwsze – plan nie powiedzie się, jeśli wierzyciele Ruchu (np. wydawnictwa prasowe) nie zgodzą się na umorzenie części długów.

Z kolei Poczta Polska zapowiada, że nie wyda na Ruch ani grosza, a zająć się nim może wtedy, gdy rząd będzie dotował dystrybucję prasy. Nie tylko nie chce więc nic wyłożyć, ale i żąda dopłat.