Fiskus sprzeda twoje rzeczy na Allegro. Eksperci są zaniepokojeni nowymi uprawnieniami skarbówki
Urzędnicy skarbówki chcą mieć nowe uprawnienia, które mają w teorii służyć wierzycielom i dłużnikom. Eksperci po przeczytaniu propozycji przepisów nie mają jednak wątpliwości, że dłużnicy na nich nie skorzystają, bo fiskus ekspresowo zabierze im, co zechce, a nawet wystawi na aukcję w internecie.
Eksperci są bardzo zaniepokojeni tymi propozycjami. Resort finansów chce wprowadzić możliwość skutecznego wszczęcia egzekucji jeszcze przed formalnym poinformowaniem dłużnika o tym fakcie. W praktyce wystarczy podpisanie dokumentu, by coś przestało być własnością dłużnika.
– Mogę sobie wyobrazić, że urzędnik dokona zajęcia auta na parkingu pod sklepem czy nawet komórki dłużnika, nie ruszając się zza swojego biurka. To samo przy wpisie do hipoteki – zauważa Krzysztof J. Musiał, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Musiał i Partnerzy.
Dodaje, że wszczęcie egzekucji administracyjnej to przede wszystkim jedna z przesłanek przerwania biegu terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. Nie ukrywa też, że wszczynanie egzekucji to jeden z popularniejszych sposobów, jakie fiskus wykorzystuje, żeby "kupić" sobie więcej czasu.
Sprzedaż na aukcjach
Drugą ważną sprawą jest tzw. nowa odsłona licytacji elektronicznej. – To ciekawe rozwiązanie. Ma pozwolić urzędnikom skarbówki na prowadzenie licytacji elektronicznej, w drodze aukcji na portalach typu Allegro lub OLX. Wybór platformy, na której będzie przeprowadzana licytacja, ma się odbywać poza trybem przepisów o zamówieniach publicznych, przy kwotach licytacji ograniczonych do 30 tys. euro – wyjaśnia Michał Roszkowski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w kancelarii w Accreo cytowany przez Rzeczpospolitą.