To będzie rok pod znakiem elektrycznych hulajnóg. Poważnie zainteresował się nimi polski biznes
Rosnąca popularność elektrycznych hulajnóg wpływa także na biznes. Polskie firmy zapowiadają nie tylko konkurencję dla amerykańskiego startupu Lime, ale również dostarczanie hulajnogą paczek czy... pizzy.
Polski startup Jeden Ślad zamierza udostępnić hulajnogi firmom specjalizującym się w dostawach jedzenia i paczek. Ponadto ich urządzenia będą dostępne dla osób prywatnych. Będą mogły one wypożyczyć hulajnogę na stacji, podobnej do tych rowerowych.
Hulajnogi mają być przystosowane do przewożenia towarów i produkowane w Polsce. Dostępne na rynku urządzenia były bowiem do tej pory przeznaczone głównie do prywatnych przejazdów.
Rewolucja w przewozie rzeczy?
Zdaniem ekspertów, wykorzystanie hulajnogi w dowożeniu rzeczy to rewolucja - pisze dziś serwis rp.pl. Zauważają oni jednak kilka wad. Hulajnogą można jeździć na krótkich dystansach, przez co trudno będzie zbudować przewagę konkurencyjną. Problemem jest także konieczność zbudowania infrastruktury do ich ładowania.
RDLabs, firma z Warszawy chce z kolei wyprodukować sama elektryczne hulajnogi. Urządzenie ma wyróżniać trwałość konstrukcji oraz długi czas działania na baterii. Aktualnie dostępne na rynku urządzenia mają zasięg ok 30 km na jednym ładowaniu.
Hulajnogę RDLabs będzie można połączyć z aplikacją na smartfony, która pomoże przewidzieć i zidentyfikować awarie. Jak zapowiada producent, naprawy będzie można wykonać samodzielnie.
To ostatnie może być jednak niebezpieczne. Jak się bowiem okazuje, niektóre aplikacje sterujące hulajnogami można zhakować. W praktyce daje to możliwość zatrzymania lub ruszenia hulajnogi, niezależnie od tego, co będzie robił jej użytkownik.