„W Polsce ludzie dziś nie muszą pracować”. Prezes dużej firmy o rynku pracy

Mariusz Janik
Kazimierz Kustra, prezes specjalizującej się w przetworach rybnych firmy SEKO S.A., jest zdania, że czasy migrowania Polaków za pracą do krajów zachodnich dobiegły końca. Polskie firmy mogą im zaoferować warunki nie gorsze od zachodnich konkurentów, a nawet w przemyśle dba się o samopoczucie i perspektywy zatrudnionych.
Firmy, które dobrze płacą i traktują podwładnych, nie narzekają na brak rąk do pracy - przekonuje prezes Seko, Kazimierz Kustra. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Brak rąk do pracy? Według prezesa Seko nie jest to problem. – W Polce nastąpiła poprawa sytuacji i ludzie nie muszą dziś pracować – przekonuje Kazimierz Kustra w rozmowie z Portalem Spożywczym. – 30 lat temu jeździliśmy do pracy na Zachód. Po wejściu do UE staliśmy się krajem bardziej zamożnym i dzisiaj to inni przyjeżdżają do nas do pracy – kwituje.

– Zauważyłem, że coraz częściej młodzi ludzie przychodzą do nas, jak odchowają dziecko. 500 zł [500 Plus – przyp. red.] się zdewaluowało, a ceny wzrosły. Dobrze płacimy ludziom, nie mamy problemów – dodaje.


Mam szacunek dla każdego
Ważne są warunki płacy, ale i pracy. – Raz w roku organizujemy dla załogi i dzieci piknik, spływy kajakowe Brdą – wylicza Kustra. – Widzę w każdym pracowniku człowieka, partnera, a nie tylko podwładnego. Mam szacunek do ludzi pracujących u nas na każdym stanowisku. To jest ciężka praca. Prowadzimy też ogromną ilość szkoleń, zarówno dla kierownictwa, jak i niższego szczebla, dla majstrów i brygadzistów – podkreśla.

Ten optymizm, jak do tej pory, nie przełożył się jeszcze na falę powrotów Polaków pracujących za granicą – większość osób, które wyjechały z Polski w ostatnich latach do Wielkiej Brytanii, Holandii czy Norwegii, deklaruje, że pozostanie w tych krajach.