Noga z gazu, natychmiast. Dziś z policjantami nie będzie żartów

Mariusz Janik
„Prędkość” – w tak lapidarny sposób policjanci nazwali akcję, która dziś organizowana będzie na polskich drogach. Pojawi się na nich nawet dodatkowe 5 tysięcy mundurowych, którzy nie będą mieli litości dla kierowców przekraczających wyznaczone limity. Nie będą patrzeć przez palce, mają się sypać dotkliwe mandaty, a prawa jazdy będą odbierane bez wahania.
Do godziny 22 będzie trwać policyjna akcja "Prędkość". Na celowniku są kierowcy przekraczający dozwoloną prędkość. Fot. Piotr Skórnicki / Agencja Gazeta
Akcja jest organizowana we współpracy z Europejską Organizacją Policji Ruchu Drogowego TISPOL, co oznacza, że jest częścią akcji prowadzonej w całej Europie. Potrwa przez cały dzień, aż do godziny 22.

Nie będzie pobłażliwości
– Nie będzie pobłażliwości dla osób drastycznie naruszających przepisy ruchu drogowego – cytuje „Dziennik Gazeta Prawna” podinsp. Radosława Kobrysia z Biura Ruchu Drogowego KGP. – Pamiętajmy, że nasze bezpieczeństwo na drodze zależy przede wszystkim od nas samych, w tym od samopoczucia kierowcy, kultury i techniki jazdy, czy przygotowania pojazdu do podróży. Prosimy o rozwagę i stosowanie przepisów ruchu drogowego – apeluje policjant.


Akcja jest w sporej mierze konsekwencją dramatycznej sytuacji na drogach. Rok 2018 r. był kolejnym, w którym statystyki wypadków były zatrważająco wysokie: doszło do 27 556 wypadków, zginęło w nich 2177 osób, a 33 261 zostało rannych. Ten rok nie zapowiada się lepiej, w pierwszym kwartale skokowo – o jedną trzecią – wzrosła liczna zatrzymanych praw jazdy. Chodzi o przypadki przekroczenia dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym o ponad 50 km/h.