"Zjem ci dzieci, zjem ci k... dzieci". Tak znany polski biznesmen miał grozić pracownicy
Biznesmen Szymon Brocki, nieformalny twórca napoju energetycznego Devil, a także biznesów związanych z wodą mineralną czy konserwami, miał grozić swoim współpracownikom. Wśród pogróżek padło m.in. hasło o jedzeniu dzieci i oczu. Sprawą już zajmuje się prokuratura.
Choć Szymon Brocki z dolnośląskiego Jawora nie widnieje w żadnych rejestrach firm, którymi zarządza, nieformalnie podejmuje wszystkie strategiczne decyzje dotyczące jego spółek, donosi portal money.pl. Jego sposób zarządzania jest kontrowersyjny, o czym można przekonać się z nagranej przez jego pracownicę pełnej gróźb i przekleństw rozmowy telefonicznej, którą opublikował serwis.
Pracownica Brockiego wraz z mężem przez wiele lat dla niego pracowała. Niedawno zdecydowała założyć własną firmę, zatem poinformowała swojego szefa o rezygnacji z obecnego stanowiska. Reakcja, z jaką się spotkała sprawiła, że sprawa wylądowała w prokuraturze.
Podczas pierwszej rozmowy telefonicznej biznesmen miał powiedzieć pracownicy, m.in że „zniszczy wszystko, na czym jej zależy i zamieni jej życie w piekło. I zostaną tylko zgliszcza” oraz „jak się straci rodzinę, to opłakuje się ją tylko raz”. Gdy zadzwonił po raz drugi, jego podwładna była przygotowana - nagrała rozmowę.
"Zjem ci dzieci"
W nagraniu słychać bełkoczącego Brockiego, który zarzuca małżeństwu zdradę i nielojalność. Na koniec padają groźby: „Mam tu takiego kolesia przy mnie, który mówi, że zje ci oczy”, „Zjem ci dzieci, zjem ci k… dzieci”. Po tych słowach rozmówczyni ucina rozmowę i rozłącza się. Chce zakazu zbliżania dla byłego pracodawcy oraz ochrony dla siebie i swojej rodziny.
Jak informuje portal, sprawą zajmuje się obecnie Prokuratura Rejonowa Katowice-Południe oraz jaworska policja. Zarzutów jeszcze nie przedstawiono, jednak pierwsze przesłuchania są już zaplanowane. Co ciekawe, miesiąc wcześniej podobne zawiadomienie złożyła inna kobieta, która też chciała odejść z firmy Brockiego.
Mobbing w pracy
Gdzie szukać pomocy, gdy padamy ofiarą mobbingu? Gdy mobberem jest współpracownik czy kontrahent o pomoc najlepiej zwrócić się najpierw do pracodawcy. Jeśli ten jednak nie potrafi zapobiec aktom mobbingu, bądź jeżeli to on sam jest mobberem, pomocy warto szukać w działającym na terenie zakładu związku zawodowym oraz Państwowej Inspekcji Pracy.
Istnieją również liczne fundacje i stowarzyszenia pozarządowe zajmujące się sprawami mobbingowymi. Są to m.in. Krajowe Stowarzyszenie Antymobbingowe, Ogólnopolskie Stowarzyszenie Antymobbingowe OSA, Fundacja JustBetter czy Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego. Instytucje te oprócz wsparcia, często oferują również bezpłatną pomoc prawną.
Akty mobbingu można zgłaszać również Rzecznikowi Praw Obywatelskich, a także policji i prokuraturze w formie zawiadomienia o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa.