Rządzący odlecieli. Zakaz handlu wręcz napędzał gospodarkę, a zwłaszcza turystykę
Teoretycznie można by rzec, że to jakaś autoironia: zakaz handlu może co najwyżej napędzać podróże w poszukiwaniu otwartego sklepu. Ale nie – w raporcie Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii nie znajdziemy śladów krytycznych opinii, jakie mają analitycy i ekonomiści na temat niedzielnego zakazu handlu. Wręcz przeciwnie.
– Polacy coraz częściej spędzają czas z rodziną oraz poświęcają go na rekreację, co pokazuje perspektywy rozwojowe w zakresie tzw. ekonomii czasu wolnego – cytuje komunikat MPiT dziennik „Rzeczpospolita”. Mało tego, spora część analizy jest poświęcona temu, jak rozwija się rynek turystyczny.
To publikacja polityczna
Raport pomija niechętny stosunek Polaków do całkowitego zamknięcia sklepów w niedziele milczeniem, nie odnosi się ani do skutków zakazu dla operatorów galerii handlowych, producentów, ani firm logistycznych. – To publikacja polityczna, która miała zadowolić zwłaszcza zwolenników ustawy – skwitował na łamach gazety Andrzej Faliński z Forum Dialogu Gospodarczego.
– Upłynęło za mało czasu od wejścia w życie nowych przepisów, aby móc przeprowadzić badania pozwalające na szerokie wnioskowanie – konkluduje resort. – Niemniej, w świetle pozyskanych danych obserwujemy wyhamowanie tendencji spadkowych, jeśli chodzi o liczbę sklepów i poziom sprzedaży wśród najmniejszych placówek handlowych – wskazuje.