Ta aplikacja może sprawić, że Uber stanie się niepotrzebny. Ale taksówkarzom się nie spodoba

Konrad Bagiński
Jeśli mieszkasz w dużym mieście, to pewnie masz na smartfonie folder z aplikacjami do transportu. Osobna na system rowerów, inna do skuterów, kilka do wypożyczania samochodów na minuty, jeszcze jedna do kupowania biletów na komunikację. Jeden z twórców gry Wiedźmin uznał, że to przesada – stworzył aplikację, która zastąpi je wszystkie.
Michał Kiciński stawia na nowe metody poruszania się po mieście. Doinwestował twórców aplikacji Vooom, ułatwiającej transport po mieście. Foto: archiwum prywatne / naTemat.pl
Nazywa się Vooom i jest najnowszym dzieckiem Michała Kicińskiego, współzałożyciela CD Projektu, obecnie właściciela firmy Mudita. Jak pisaliśmy dzisiaj w INNPoland.pl, niedawno zainwestował też w Real Food. Projektem Vooom zarządza Włodzimierz Łoziński.

Jak działa Vooom?
Idea Vooom jest prosta – ma zintegrować jak najwięcej usług transportowych. Dzięki temu za pomocą jednej aplikacji zaplanujemy podróż i środki transportu. Można będzie też wykupić abonament na różne usługi transportowe.

Vooom zintegrował już kilka warszawskich systemów transportu, obejmujących samochody, skutery i komunikację miejską. Za pośrednictwem aplikacji można wynajmować pojazdy EcoShare, Innogy, Panek, Vozilla, EasyShare, Click2Go, Tauron, Jeden Ślad, Blinkee oraz Hive, a także planować podróż publiczną komunikacją.


W tej chwili apka przekierowuje użytkowników do systemów operatorów, ale docelowo ma je zintegrować w modelu multimodalnym.

Aplikacja Vooom - kiedy premiera?
Vooom chce zarabiać na prowizji od operatorów oraz sprzedaży abonamentów na środki komunikacji. Do końca 2019 roku ma umożliwić zaplanowanie i zrealizowanie podróży w 12 polskich miastach. Będą to Warszawa, Wrocław, Trójmiasto, Poznań, Kraków, Katowice, Lublin, Łódź, Szczecin, Bydgoszcz.

Aplikacja Vooom jest już dostępna na urządzenia z Androidem oraz systemem iOS.