Dubaj spod samych Tatr. Na majówkę w Zakopanem wydasz prawie 9000 zł, jeśli zaszalejesz
Jeśli chcecie spędzić romantyczną majówkę w zimowej stolicy Polski i specjalnie przy tym nie oszczędzać, możecie stracić obie miesięczne pensje na noclegi, jedzenie i atrakcje. Jeśli będziecie pilnować portfela, wydacie "zaledwie" nieco ponad 2100 złotych.
Założenia były proste: mamy dwie osoby, które jadą z Warszawy do Zakopanego pociągiem, spędzają tam czas od 1 do 4 maja (3 noclegi). Oczywiście muszą coś jeść, pić, spędzić dzień w termach, wjechać kolejką na Kasprowy i skorzystać z kilku innych atrakcji turystycznych.
Przy zachowaniu zdrowego rozsądku, para wyda na tej wyjazd mniej więcej tyle, co na jednoosobowe wczasy w ciepłym kraju.
– Według naszych wyliczeń, dwie osoby wybierające się na długi weekend majowy do Zakopanego, muszą przeznaczyć na czterodniowy pobyt przynajmniej 2114 zł. Taką kwotę wydadzą przy założeniu, że wybiorą najtańsze opcje noclegu, obiadu czy pobytu w termach. Jeśli para spędzająca majówkę w Zakopanem nie będzie na wyjeździe oszczędzać, wyda znacznie więcej – nawet 8 846 zł. To ponad 2 razy tyle, ile wynosi średnie wynagrodzenie krajowe netto – mówi Monika Charamsa, Prezes Bancovo.
Wspomniane 8800 złotych wystarczy również na spędzenie dwutygodniowych wczasów w ciepłym kraju, już nie dla jednej, ale obu osób.
Ponadprzeciętne ceny noclegów i jedzenia w Zakopanem to tylko jedna z pułapek zastawionych na portfele turystów. Inną są na przykład ceny paliw – w tym mieście trzeba zapłacić za litr benzyny czy diesla aż kilkadziesiąt groszy więcej, niż w okolicy.