Egzaminatorzy stracą zapał do odstrzału kursantów? Będzie rewolucja w prawach jazdy
Maksymalnie osiem egzaminów dziennie, ułatwienia dla niepełnosprawnych, a także umawianie egzaminowanych na konkretną godzinę – takie zmiany w systemie egzaminowania kierowców proponuje Ministerstwo Infrastruktury. Ma być spokojniej i skuteczniej, niż dziś.
Zmiany w egzaminach na prawo jazdy
Przede wszystkim reorganizuje pracę egzaminatorów. Obecnie rekordziści potrafią przeegzaminować kilka osób na godzinę. Jeśli pierwsza odpadnie na placu manewrowym, jej miejsce zajmuje od razu kolejna. Jeśli i ona popełni błędy na placu lub na początku jazdy po mieście – kolejka idzie bardzo szybko.
Ale bywa i tak, że kursanci są dobrze przygotowani i przechodzą pełny cykl – wtedy osoby znajdujące się na jej końcu czekają na swoją kolej nawet kilka godzin.
Po nowelizacji egzaminator będzie mógł sprawdzić umiejętności tylko jednej osoby na godzinę. Czyli w ciągu dnia pracy przeegzaminuje najwyżej 8 osób. Tym samym ministerstwo chce z nich zdjąć tzw. wymogi ilościowe – czyli narzucane przez WORD-y (Wojewódzkie Ośrodki Egzaminowania Kierowców) normy do wyrobienia.
Z kolei kursanci nie będą już godzinami, cali w nerwach, czekać na swoją kolej, mają być umawiani na konkretną godzinę.
– Egzaminatorzy będą mieli więcej czasu na spokojną i bardziej obiektywną ocenę umiejętności kandydatów na kierowców – pisze Ministerstwo Infrastruktury w komunikacie.
Egzamin na quadzie - kategoria AM
Osoby, które ze względów zdrowotnych nie mogą zdawać egzaminu praktycznego na kategorię AM (dawniej zwana "motorowerową") prawa jazdy (obecnie egzamin odbywa się wyłącznie przy użyciu motoroweru), będą mogły korzystać z czterokołowca lekkiego. Kategoria AM uprawnia do kierowania zarówno motorowerami, jak i quadami.
Niepotrzebne pieczątki
Zmiany w rozporządzeniach dostosowują dotychczasowe przepisy do ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu wprowadzenia uproszczeń dla przedsiębiorców w prawie podatkowym i gospodarczym. Po ich wprowadzeniu egzaminatorzy, instruktorzy i wykładowcy nie będą musieli stosować na dokumentach pieczęci, wystarczy podpis (imię i nazwisko) oraz nr uprawnień.
Na razie nie wiadomo, co zrobić z nowoczesnymi samochodami, które pomagają kierowcom w jeździe. Wedle wszelkich prawideł nie można zdawać egzaminu w aucie z czujnikami parkowania, w praktyce jednak nie da się ich tak po prostu wyłączyć. To kolejny problem, z którym musi się zmierzyć resort.