Jedna z najlepiej zarabiających polityków PiS. Anna Maria Anders rocznie wyciąga 450 tys. złotych

Konrad Bagiński
Znana z zamiłowania do podróży (wylatała pół miliona zł z budżetu państwa) Anna Maria Anders dostaje z USA solidną emeryturę po mężu. Co miesiąc na jej konto wpływa ok. 20 tysięcy złotych (5 tys. dolarów). Jako minister i senator dokłada do tego prawie drugie tyle.
Anna Maria Anders dostaje z USA emeryturę w wys. ok. 20 000 zł miesięcznie. Fot. Dawid Żuchowicz / Agencja Gazeta
Emeryturze Anny Marii Anders przyjrzał się Superexpress. Okazuje się, że jest to jedna z bardziej zamożnych osób powiązanych z Prawem i Sprawiedliwością. Na jej koncie jest ponad 1,7 miliona dolarów (ok. 7 milionów złotych), jakie zainkasowała ze sprzedaży rodzinnego domu w Bostonie. Co miesiąc otrzymuje pensję ministra oraz senatora – daje to kilkanaście tysięcy złotych. Rocznie wychodzi z tego ok. 210 tysięcy zł.

A na dodatek Anders dostaje z USA emeryturę po zmarłym mężu. To 5 tysięcy dolarów miesięcznie – a więc około 20 tysięcy złotych. Na polskie warunki to bardzo duża kwota, ale i w Stanach nie znaczy mało. Obecnie średnie roczne zarobki w USA oscylują wokół kwoty 60 tysięcy dolarów – czyli mniej więcej tyle, ile emerytury dostaje polityk PiS. Łącznie daje to ok. 450 tysięcy złotych rocznie.


Kim jest miłośniczka podróży?
Anna Maria Anders to córka generała Andersa. Kilka lat temu związała się z PiS-em, dostała się do Senatu, została też pełnomocnikiem ds. dialogu międzynarodowego Polski. Po ujawnieniu wydatków na podróże przez pierwsze dwa lata pełnienia tej funkcji spadła na nią fala krytyki. Wydała na to 611 tysięcy złotych.

Broniła się, że bilety lotnicze swoje kosztują. Mimo wszystko okazało się, że można taniej, bo między marcem a wrześniem 2018 r. na delegacje wydała raptem 74 tysiące złotych.

Córka generała Andersa już niedługo zostanie ambasadorem we Włoszech.