Santander Bank ostrzega przed niebezpiecznymi bankomatami. Można stracić pieniądze

Konrad Bagiński
To prosta i skuteczna metoda kradzieży pieniędzy. Na dodatek ofiara orientuje się o wszystkim poniewczasie. Santander Bank Polska ostrzega przed tzw. cash trappingiem, przez który już wiele osób straciło pieniądze. Na czym to polega?
Bankomat nie wypłacił pieniędzy? To mógł być cash trapping Foto: Pxhere.com
Podchodzisz do bankomatu, wpisujesz PIN i kwotę, jaką chcesz wypłacić. Bankomat chrumka i chrumka, ale pieniędzy nie wypłaca. Cóż, to pewnie awaria – myślisz. Odchodzisz od bankomatu z telefonem przy uchu, by zgłosić kłopot bankowi. W tym czasie do maszyny podchodzi złodziej i jednym ruchem ręki zbiera pieniądze, których bankomat ci nie dał.

Tak wygląda cash trapping. „Trap” to po angielsku „pułapka”. Każdy bankomat ma listwę czy szparę, przez którą wydaje pieniądze. Jeśli ich nie wyjmiesz w odpowiednim czasie, maszyna z powrotem połknie gotówkę, a z twojego konta nic nie zniknie.


Złodzieje opracowali jednak nakładki na bankomaty. Zakładają je właśnie na listwy wydające pieniądze. Pieniądze się do nich przyczepiają – w taki sposób, że nie wychodzą na zewnątrz, a jednocześnie czujniki maszyny ich nie widzą i nie zabierają banknotów z powrotem.

O sprawie przypomina Santander Bank Polska, za pośrednictwem profilu facebookowego. – Często też można spotkać się z nakładkami na listwy do wkładania kart, które mają za zadanie skopiowanie ich, tak by przestępcy mogli się nimi dalej posługiwać. Dlatego dziś chcemy pokazać Wam, jak ustrzec się przed tymi niebezpieczeństwami – piszą przedstawiciele Santandera w opisie swojego filmu.

Co zrobić, gdy pieniądze nie wyszły z bankomatu?
Niewskazane jest odchodzenie od maszyny, w końcu na to właśnie czeka złodziej. Warto pomacać bankomat, bo pułapki na banknoty nie są mocno przymocowane. Przestępcy muszą mieć do nich łatwy dostęp.

Faktycznie może być tak, że bankomat uległ awarii, ale jeśli widać, że coś jest do niego przymocowane, spróbujmy to odgiąć. Prawdziwy bankomat to urządzenie niemal pancerne, nic nie oderwiemy od niego gołymi rękami, więc nie ma się czego bać.

Przy okazji warto pamiętać, że komunikaty na ekranie bankomatu trzeba dokładnie czytać. Wiele osób jest na przykład przekonanych, że maszyny Euronetu nie wypłacają więcej, niż 1000 zł za jednym razem - to nieprawda. Po prostu nakłaniają klientów do zrobienia większej liczby wypłat, dzięki czemu zarabiają dodatkowe prowizje.