Ostre podwyżki dla posłów – od wielu lat nie były tak wysokie. Wiemy, ile mają dostać

Konrad Siwik
Politycy nie mogą narzekać na zarobki w przeciwieństwie do wielu innych grup zawodowych w Polsce. Jednak teraz pomimo ich wysokich uposażeń szykują się dla nich podwyżki. W przyszłym roku wypłaty poselskie mają wzrosnąć łącznie o 631 złotych.
Posłowie mają dostać ponad 600 zł podwyżki. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Obecnie uposażenie poselskie wynosi 8016,70 brutto. Do tego trzeba doliczyć dietę – 2505,20 zł, a także dodatki za zasiadanie w komisjach – wylicza Rzeczpospolita.

Mimo że w ostatnim czasie sporo grup zawodowych walczy o podwyżki, to dostaną je właśnie posłowie – co zakomunikowała szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska podczas posiedzenia Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych.

Dodatkowe ponad 600 zł, to pochodna planowanej przez rząd na 2020 rok podwyżki w budżetówce – wynika to z wypowiedzi szefowej.

Pismo ministra finansów, dotyczące wzrostu wynagrodzeń na poziomie 6 proc. trafiło do sejmu 10 lipca. Ma objąć parlamentarzystów, straż marszałkowską i pracowników.


Byli posłowie wyciągnęli już 1,5 mln zł zapomóg z budżetu
Byli posłowie też nie powinni narzekać. Od początku tej kadencji Sejmu do chwili obecnej byli posłowie dostali zapomogi na łączną sumę 1,5 miliona złotych. Mogą się po nią zgłaszać ci, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Maksymalnie dostają 2,2 tysiąca zł rocznie.

Marszałek Kuchciński nader chętnie rozdaje im pieniądze. Jak poinformowało Centrum Informacyjne Sejmu, tylko od początku 2019 roku zdążył już przyznać 65 zapomóg na łączną kwotę 213 000 zł.

Z kolei w 2018 r. przyznano 156 świadczeń na łączną kwotę 509 300 zł. W sumie, od początku tej kadencji Sejmu do chwili obecnej przyznano już 525 zapomóg na łączną kwotę aż 1,5 mln zł.

13 dni pracy, a potem 53 dni wakacji
Polityków, którzy zasiedli w sejmowych ławach zamiast posłów wybranych do Europarlamentu, czeka kilkanaście dni pracy. Dostaną za to nawet 80 tys. zł.

W Sejmie mają spędzić łącznie niespełna dwa tygodnie, ponieważ zaraz potem nadchodzi koniec kadencji.

Takich osób jest 18, większość złożyła ślubowanie 12 czerwca br. Na planowanych posiedzeniach Sejmu będą oni obecni jedynie przez 13 dni, a potem czekają ich 53 dni wakacji.