Przedsiębiorcy ostro krytykują budżet na 2020. Takie będę konsekwencje jego przyjęcia

Konrad Siwik
Rząd pochwalił się wczoraj projektem budżetu bez deficytu na 2020 rok. Eksperci są zdania, że plany państwa na przyszły rok sfinansują głównie pracownicy i przedsiębiorcy.
Zniesienie limitu składek na ZUS zaszkodzi gospodarce. Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Gazeta
Eksperci Konfederacji Lewiatan zwracają uwagę, że spora część przyszłorocznych wpływów będzie jednorazowa – podaje Bankier.pl. – Wpływy będą pochodziły m.in. z opłaty przekształceniowej OFE, sprzedaży częstotliwości dla operatorów telekomunikacyjnych, aukcji praw emisji CO2 oraz niepewnych wpływów z zysku NBP czy opłaty od torebek foliowych – zaznaczają.

Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan jest zdania, że zniesienie limitu składek na ZUS zaszkodzi gospodarce. – Będzie nam znacznie trudniej rywalizować z innymi krajami zarówno o inwestycje, jak i wykształconych oraz młodych pracowników. Szybki postęp technologiczny oraz brak pracowników zaostrza konkurencję – zauważa.


Natomiast jeśli limit składek na ZUS zostanie zniesiony, firmy zmniejszą środki na inwestycje – uważają eksperci. Ich zdaniem inwestycje są podstawą rozwoju i stanowią ochronę przed skutkami nadchodzącego spowolnienia.

Finansowanie wydatków jednorazowymi wpływami zdaniem Lewiatana niesie też inne zagrożenie. –To jednoznacznie sygnalizuje, że trwałość finansowania programów społecznych pozostaje pod znakiem zapytania" – mówi dr Sonia Buchholtz.

Rząd przyjął projekt budżetu na 2020 rok
Nie ma wątpliwości, że premier Morawiecki rozpoczął kampanię wyborczą, bo szczerze zapowiedział że wszystko będzie możliwe, jeśli Polacy zagłosują na PiS w najbliższych wyborach. Przy okazji pokazał projekt ustawy budżetowej na 2020 rok – ma być pierwszym od 30 lat bez deficytu budżetowego. Za to z rosnącymi przychodami z podatków.

Czeka nas fala podwyżek podatków
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, rząd Morawieckiego przedstawił "fikcyjny budżet", który po wyborach może ulec sporym przeobrażeniom. Te z kolei nie przypadną do gustu wyborcom.