Sprzedają na Allegro i kuszą zerowym podatkiem. Wszystko przez jeden myk
Dostajemy coraz więcej pytań od naszych czytelników, którzy kupują różne towary na Allegro. Rzuciły im się w oczy pewne prawidłowości. Kupione przez internet produkty są de facto wysyłane przez spółki zarejestrowane na przykład w Hongkongu, z zerowym VAT-em, a realizuje je polska spółka. Zachodzą więc obawy co do legalności takiego postępowania i podejrzenia o unikanie płacenia podatków.
Nasz czytelnik pyta, czy nie jest to przypadkiem unikanie opodatkowania i ceł. A jest tym zainteresowany, bo sam jest przedsiębiorcą płacącym podatki, składki i inne daniny. Podobnych przypadków znaleźliśmy całkiem sporo. Okazało się, że zagadka nie jest łatwa do rozwikłania.
Zakupy z Hongkongu
– Bez poznania wszystkich szczegółów i związków między spółkami, trudno jest cokolwiek wyrokować. Technicznie rzecz ujmując firma z Hongkongu może mieć przecież biuro w Polsce. Poza tym w podobny sposób działają i inne platformy handlowe. Na przykład jeśli polski sprzedawca za pośrednictwem Amazona sprzeda coś klientowi z Wielkiej Brytanii, to ten dostanie przesyłkę właśnie od Amazona – tłumaczy w rozmowie z INNPoland.pl Bartosz Słupski, ekspert e-commerce.
Dodaje, że od strony księgowej i podatkowej wszystko powinno być w porządku. Branża zna na przykład pojęcia magazynów depozytowych, które zajmują się obsługą firm z branży e-commerce.
– Poza tym wystarczy przyjrzeć się jednej z tych firm. Ma na Allegro kilkadziesiąt stron wypełnionych ofertami sprzedaży. Jestem prawie pewien, że pod względem prawnym kwity mają ogarnięte, bo inaczej już dawno zajęłyby się nią służby skarbowe – mówi Słupski.
Skarbówka przegląda internet
Co ciekawe - potwierdzają to przedstawiciele Krajowej Administracji Skarbowej.
– Działalność handlowa w internecie, w tym oferty na portalach aukcyjnych, jest monitorowana i analizowana przez wyspecjalizowane komórki organizacyjne Krajowej Administracji Skarbowej. W przypadku podejrzenia działalności niezgodnej z prawem, podejmowane są czynności, mające na celu udokumentowanie nielegalnego charakteru działalności oraz wykrycia sprawcy – wyjaśniają w rozmowie z INNPoland.pl przedstawiciele służb prasowych KAS.
Wygląda więc na to, że skarbówka aktywnie przeszukuje oferty sprzedaży w internecie, starając się wyłapać kupców, którzy nie zamierzają płacić podatków.
– Na podstawie informacji, które zostały przekazane, nie można jednoznacznie ocenić, czy w tym przypadku nastąpiło naruszenie prawa, bowiem wymaga to zbadania wielu czynników w sprawie - m.in. faktury, podstaw prawnych do wystawienia faktury „bez VAT” (można jedynie domyślać się, że była to faktura ze stawką VAT – 0 proc., a nie zwolnienie z VAT), roli pośrednika pomiędzy chińskim dostawcą a polskim odbiorcą itp. – odpowiada KAS na pytanie o praktyki sprzedawców z Hongkongu.
Służby prasowe dodają, że w każdym przypadku, kiedy nie jesteśmy pewni legalności transakcji, należy przekazać kopię całości posiadanej dokumentacji sprawy organom KAS (naczelnikowi urzędu celno-skarbowego lub innemu dowolnemu organowi KAS), aby umożliwić jej skuteczne rozpoznanie i, w przypadku zidentyfikowania działalności nielegalnej, podjęcie przez KAS dalszych kroków w celu jej zakończenia i ujęcia sprawców. Dokumenty można również przesłać drogą mailową na adres powiadomKAS@mf.gov.pl
Kontrole KAS
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, przez ostatnie pół roku fiskus dość poważnie ruszył z kontrolami skarbowymi. Szef Krajowej Administracji Skarbowej zablokował 192 rachunki bankowe należące do 39 podmiotów. Zajął w ten sposób prawie 25 mln zł, czyli 2,5 razy więcej niż w całym 2018 r.
Intensywność kontroli jest tak duża, że nawet uczciwi przedsiębiorcy zaczęli obawiać się o firmowe konta. Ich obawy może potwierdzić zeszłoroczny wyciek pisma kieleckiej KAS. Kierownictwo Izby zaleciło swoim urzędnikom, by przed kontrolą w danej firmie upewnić się, że ma ona majątek, który można by było zająć.