Konkurs na szefa Polskiej Agencji Kosmicznej miał być ustawiony. Jest zawiadomienie do prokuratury
Wygrany przez Michała Szaniawskiego konkurs na prezesa Polskiej Agencji Kosmicznej mógł być ustawiony. Według jego kontrkandydata, nowy szef PKA nie spełnia m.in. wymogów formalnych. Posłowie opozycji zapowiadają złożenie wniosku do prokuratury.
Szereg zarzutów
Według autora skargi, Szaniawski ma nie spełniać m.in. wymogów formalnych stawianych prezesowi Polskiej Agencji Kosmicznej. - Zgodnie z ustawą prezes musi posiadać co najmniej tytuł zawodowy magistra lub równorzędny. Szaniawski ukończył studia w Belgii, a jak wywodzi autor skargi, Polska nie posiada z tym krajem umowy o uznawaniu wykształcenia, więc bez nostryfikacji dyplom nie jest ważny - czytamy.
Informator gazety podkreślił również, że Szaniawski nie posiada wymaganych czterech lat stażu pracy w sektorze naukowym, przemysłowym lub administracji publicznej.
W maju, jeszcze podczas prac nad nowelizacją ustawy o PKA, posłanka opozycji Agnieszka Pomaska pytała w Sejmie minister Emilewicz - pod której kontrolą znajduje się PAK - o to, czy ustawa zmieniana jest po to, by prezesem agencji został Michał Szaniawski.
Co ciekawe, pełniący obowiązki szefa PKA Szaniawski już wcześniej stawał w konkursie na to stanowisko. Jednak ponieważ konkurs rozpisany był jeszcze według zasad sprzed nowelizacji, kandydatura Szaniawskiego... została odrzucona.
Będzie zgłoszenie do prokuratury
Jak podaje PAP, Agnieszka Pomaska wraz z innym posłem PO Zbigniewem Konwińskim, poinformowała w piątek, że złoży zawiadomienie do prokuratury "w związku z przebiegiem tego konkursu i w związku z podejrzeniem, że ten konkurs był ustawiony".