Rząd powinien to zrobić już dawno. Ta ustawa pomoże ograniczyć marnowanie żywności

Konrad Siwik
Marnowanie żywności to problem na ogromną skalę. Rząd chce z nim zawalczyć, wprowadzając nowe prawo. Od teraz duże sklepy będą miały obowiązek przekazywania produktów organizacjom pozarządowym. W innym przypadku stracą zwolnienie z VAT.
Wyrzucanie jedzenia przez sklepy będzie grozić poważnymi karami. Fot. Mateusz Skwarczek / Agencja Gazeta
Ustawa o przeciwdziałaniu marnowaniu żywności wchodzi dziś w życie. Na jej zasadach sklepy wielkopowierzchniowe i hurtownie będą musiały zawrzeć umowę z wybraną organizacją pozarządową i nieodpłatnie przekazywać jej żywność – podaje Rzeczpospolita.

Mowa o obiektach o powierzchni sprzedaży powyżej 400 mkw. i 250 mkw po dwóch latach od wprowadzenia prawa oraz czerpiących co najmniej 50 proc. przychodów ze sprzedaży żywności.

Natomiast 1 marca wejdą w życie przepisy dotyczące opłat. Za 1 kg zmarnowanych produktów zapłacą 10 groszy. Za niezastosowanie się do prawa będą grozić kary od 500 zł do 10 tys. zł.


Handlowcy narzekają na ustawę o marnotrawieniu żywności
Handlowcy podkreślają, że już dziś walczą z marnotrawieniem żywności, a bardziej niż kary, przydałoby się usprawnić proces przekazywania żywności i nadzoru nad tym, co się z nią dzieje.

Ich sprzeciw budzi też konieczność podpisania umowy z jakąś organizacją pozarządową, która odbierze niesprzedaną, ale zdatną do jedzenia żywność. Jeśli umowy nie będzie, sklepowi grozi kara w wysokości 5 tysięcy złotych, która może być nakładana wielokrotnie.

Handlowcom nie za bardzo podoba się taka nadmierna formalizacja współpracy i straszenie ich karami.

W wyrzucaniu jedzenia przodujemy w Unii Europejskiej
Według danych Greenpeace Polska w niechlubnym rankingu nasz kraj zajmuje 5. miejsce. Przeciętny Europejczyk rocznie wyrzuca ok. 90 kg żywności, podczas gdy statystyczny Polak marnuje prawie 240 kg.

Łącznie polskie rodziny wyrzucają rocznie około 9 milionów ton jedzenia. Zgodnie z wyliczeniami Federacji Polskich Banków Żywności to od 2 tysięcy do 2,5 tysięcy złotych, które co roku lądują w domowych koszach na śmieci.