Właściciele tych aut mają się czego obawiać. Policja masowo zatrzymuje dowody rejestracyjne

Katarzyna Florencka
Policja toczy wojnę z właścicielami najbardziej trujących środowisko samochodów. W tym roku w ramach tzw. akcji SMOG zatrzymano już dowody rejestracyjne ponad 2 tys. samochodów, które przekraczały normy emisji spalin.
W tym roku w ramach akcji SMOG policja zatrzymała już prawie 8 tys. dowodów rejestracyjnych. Fot. Grzegorz Skowronek / Agencja Gazeta
W środę już po raz dziesiąty w tym roku drogówka ruszyła do boju z właścicielami najbardziej trujących samochodów. Prowadzona przez nich akcja SMOG ma wyeliminować z polskich dróg auta o negatywnie wpływające na środowisko.

Policja kontroluje tysiące samochodów
W ramach akcji policja skontrolowała w tym roku łącznie 220 tys. samochodów. – Podczas dziewięciu dni policjanci zatrzymali ok. 7,8 tys. dowodów rejestracyjnych. W tej liczbie 2170 dokumentów zatrzymano w związku z nadmierną emisją spalin – poinformowała portal dziennik.pl podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.


Kierowcy, zostaną złapani przez policjantów, będą mieli spory kłopot. Grozi im bowiem mandat w wysokości do 500 zł, zaś podróż będą musieli kontynuować w inny sposób - pojazd, którego dowód rejestracyjny został zatrzymany za naruszenie norm ochrony środowiska, z miejsca kontroli może być jedynie odholowany lub odwieziony na lawecie.

Zakaz rejestracji diesli starszych niż 10 lat
Jak pisaliśmy w INNPoland.pl, dwójka posłów Nowoczesnej – Jerzy Meysztowicz i Monika Rosa – chce, żeby w Polsce wprowadzono zakaz rejestracji diesli starszych niż 10 lat.

Argumentują, że zanieczyszczenia powietrza z transportu drogowego są źródłem ok. 20 proc. gazów cieplarnianych emitowanych w UE, zaś w miastach potęgują zjawisko smogu. Do największych szkodników na naszych drogach zaliczają się właśnie stare samochody z silnikiem diesla.

Polska nowym domem dla najbardziej trujących aut
Tymczasem aż 40 proc. z 850 tys. aut sprowadzonych w 2017 r. do naszego kraju miało właśnie silnik diesla. Trzy na cztery z tych aut wyprodukowano przed 2011 rokiem, czyli nie miały nawet słynnego DPF – filtra cząstek stałych. Przeciętne takie auto emituje 12,5-krotność dopuszczalnej ilości tlenku azotu.