Myjesz głowę tym słynnym szamponem. Nawet nie wiesz, z czego jest wykonane jego opakowanie

Redakcja INNPoland
Szampon przeciwłupieżowy Head&Shoulders to według tegorocznego badania „Ulubiona Marka Polaków” najchętniej stosowany środek do pielęgnacji włosów. Choć rodacy sięgają po niego najczęściej, to nie zdają sobie sprawy, z czego wykonane jest jego opakowanie.
Z jakiego plastiku składa się butelka szamponu, stojącego w twojej łazience? Fot. Tomasz Fritz / Agencja Gazeta
Life in plastic isn't fantastic
Nadmiar plastiku i nieumiejętne zajmowanie się odpadami z tego tworzywa co roku generuje aż 8 mln ton plastikowych śmieci lądujących w oceanach. Większość, bo prawie 80 proc. takich odpadów, dzięki działaniom wiatru i deszczu, trafia do oceanicznych wód z lądów.

W obliczu coraz bardziej palącego problemu plastiku światowe marki powoli zaczynają stawiać mu czoła. Powoli, gdyż zmiana systemu, który działał przez dziesięciolecia, a teraz okazał się szkodliwy, wcale nie jest taka prosta. Tym bardziej dla marek, których produkcja kręci się wokół wytwarzania plastikowego surowca.


Butelka z plażowego plastiku
Jednym z producentów, którzy opierają tworzenie swoich towarów na plastiku, jest kosmetyczny gigant Procter&Gamble. W myśl zasady „kto ma zrobić pierwszy krok, jeśli nie lider” P&G zdecydowało postawić przed sobą ambitny cel i sprawić, by do 2030 roku żadne opakowanie jej produktów nie trafiało już do oceanów. W efekcie tych starań firma stworzyła zupełnie nową butelkę dla swojego sztandarowego szamponu, Head&Shoulders.
Tak wygląda butelka z zawartością plastiku pochodzącego z plaż. Może nawet masz ją na swojej półce w łaziencefot. P&G

Nowy pojemnik kosmetyku wykonany jest w 20 procentach z plastiku zebranego na plażach w Europie. Odpady były zbierane wraz z organizacjami pozarządowymi, wolontariuszami, a także ekspertami w dziedzinie odzyskiwania surowców wtórnych. Do dziś na ponad 20. rynków trafiło ponad milion szamponów w tych wyjątkowych butelkach.

Chciałoby się zapytać, dlaczego tylko w 20 proc.? Nie, nie chodzi o to, że P&G szuka oszczędności na ekologii. Bo nie każdy plastikowy odpad da się poddać recyklingowi. Sam zwrócił na to uwagę Artur Litarowicz, wiceprezes P&G ds. kategorii produktów do włosów na Europę. - Mogłoby być go więcej, ale zbyt mało plastiku obecnie się odzyskuje. Recykling stanowi jedynie 5-10 proc. produkcji - mówił Artur Litarowicz.

Co więcej, to, że jako konsumenci poświęcamy więcej uwagi ekologii, nie znaczy, że nasze portfele poświęcają jej tyle samo. Jak mówił Artur Litarowicz:

Choć we Francji, podobnie jak w Polsce, Head&Shoulders jest liderem w kategorii szamponów do włosów, to szampony w innowacyjnych butelkach nie stały się jak dotąd wiodącym produktem i to nie one są gwarantem naszej pozycji jako lidera. Utrzymujemy ją tak czy inaczej. Ekologiczna butelka nie jest próbą ratowania się przed rosnącymi udziałami marek stricte ekologicznych. Mimo widocznego trendu eko ich produkty pozostają wciąż niszowe. Nasza akcja jest natomiast wyrazem odpowiedzialności za środowisko i ma funkcję edukacyjną.


Obecna butelka nie jest jedyną nowością, jaką P&G trzyma na podorędziu. Jak wskazuje Artur Litarowicz, wszystko zależy nie tylko od technologicznych możliwości, ale od tego, czy klienci są na nie gotowi. Bo ekologia do tanich nie należy. Artur Litarowicz za przykład podaje surowiec pochodzący z recyklingu plastiku - znacznie droższy niż plastik pierwotny, a jego cena wciąż rośnie.

Jednym z rynków, na które trafia szampon w butelce z plastiku z plaż, jest Polska. Od września szampon Head & Shoulders w specjalnej edycji opakowania dostępny jest w sklepach sieci Carrefour w całym kraju. Butelka w całości nadaje się do ponownego recyklingu.

Oprócz zwiększenia wykorzystania plastiku z recyklingu w nowo tworzonych opakowaniach, P&G podejmuje wiele inicjatyw, których celem jest zmniejszeniu oddziaływania na środowisko, np. poprzez redukcję wielkości opakowań czy wprowadzenie opakowań wielokrotnego użytku, jak w pilotażowym projekcie Loop - testowanym obecnie w Nowym Jorku i Paryżu.