Sapkowski przyznaje, że spór z CD Projektem go przerósł. "Pieniądze nic dla mnie nie znaczą"

Patrycja Wszeborowska
Andrzej Sapkowski, autor sagi o wiedźminie Geraltcie, znany jest z mocnych, niejednokrotnie kontrowersyjnych wypowiedzi. Twórca Białego Wilka, podczas promocji nowego serialu "Wiedźmin" na Netflixie, zabłysnął kilkoma nowymi zdaniami, które mogą zostać wpisane do kanonu jego prowokacyjnych refleksji. Pisarz, będący aktualnie w trakcie sporu sądowego z firmą CD Projekt RED, zdradził również, że cała sprawa go przerosła.
Andrzej Sapkowski w wywiadach dla włoskich portali porównał swoją twórczość do twórczości Leonarda da Vinci. Fot. Filip Klimaszewski / Agencja Gazeta
Sapkowski nie przebiera w słowach
„Na obecnym etapie mojej kariery pieniądze nic dla mnie nie znaczą”, „Jestem pier******* artystą”, „Nie obchodzi mnie, co się stanie z moimi postaciami w kinie ani w żadnym innym kontekście”, „Tworzyłem swoje prace tak samo, jak Leonardo namalował Monę Lisę” – oto kilka stwierdzeń pisarza prosto z festiwalu Lucca Comics & Games, podczas którego Andrzej Sapkowski promował najnowszą produkcję Netflixa i udzielał wywiadów portalom Wired oraz Sugarpulp.

Pisarz, podczas tworzenia amerykańskiej wersji historii o Geraltcie z Rivii na początkowym etapie pisania scenariusza pełnił rolę konsultanta. Nie chciał jednak angażować się w castingi czy sam proces produkcyjny serialu.


– Nie wizualizuję sobie postaci czy scen, które piszę, nie mam ich obrazu w umyśle. (…) Nie mam pojęcia, jak powinni wyglądać na ekranie. (...) Nie obchodzi mnie, co się stanie z moimi postaciami w kinie ani w żadnym innym kontekście. Nawet jeśli to oczywiste, że jest to ciągle moja postać i zawsze nią będzie – tłumaczył dziennikarzom.

Zapewnił jednak, że jest artystą, a nie rzemieślnikiem. Proces tworzenia swoich postaci porównał również do malowania Mony Lisy, najsłynniejszego obrazu autorstwa Leonarda da Vinci.

Spór z CD Projekt RED
Wspomniał również o sporze z CD Projekt RED. Sapkowski toczy z firmą sądowy bój o pieniądze. Powołując się na niebywałą popularność serii gier o Wiedźminie, chce otrzymać od ich twórców 60 mln złotych.

– Mogę powiedzieć, że ta cała sprawa prawna z CD Projekt mnie przerosła, stała się zbyt duża. Na obecnym etapie mojej kariery pieniądze nic dla mnie nie znaczą – podkreślił.

Za swoje żądania wobec polskiego producenta gier wideo Andrzej Sapkowski został skrytykowany przez część fanów. Jego obecne znużenie sprawą może znaleźć uzasadnienie w sowitym wynagrodzeniu, jakie miał otrzymać od Netflixa. W lipcu słynny autor zmierzył się również z tragedią - śmiercią jedynego syna, który był inspiracją do powstania sagi o Białym Wilku.

Serial „Wiedźmin” na Netflixie zadebiutuje już 20 grudnia bieżącego roku. Sapkowski, ujrzawszy pracę aktorów i ekipy filmowej podczas odwiedzin na planie zdjęciowym w Budapeszcie, miał być bardzo wzruszony zaangażowaniem i decyzją twórców o niepójściu na skróty przy tworzeniu serialu.