Komisja Europejska chce kary dla Polski. Pod lupą ulgi podatkowe za spalanie węgla

Konrad Bagiński
Nie może być tak, że firmy konsumujące olbrzymie ilości energii i nie wprowadzające ulepszeń i innowacji nie płacą akcyzy za węgiel i gaz – twierdzi Komisja Europejska. Sprawę skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE. Może to uderzyć w duże polskie firmy.
Unia chce, by polskie firmy płaciły akcyzę za węgiel i gaz Foto: Krzysztof Karolczyk / Agencja Gazeta
– Obecne przepisy sprzyjają działalności powodującej duże zanieczyszczenie i w związku z tym są sprzeczne z unijnymi celami klimatycznymi oraz powodują poważne zakłócenia konkurencji w UE – powiedziała PAP rzeczniczka Komisji Vanessa Mock.

Chodzi o to, że w Polsce duże firmy, wykorzystujące olbrzymie ilości energii nie płacą akcyzy za gaz czy węgiel. Mowa o przemyśle metalurgicznym, paliwowym, elektrociepłowniach. Ulga dla tych firm może być – wedle europejskich zasad – stosowana jedynie wtedy, gdy wprowadzają one ulepszenia w zakresie ochrony środowiska lub efektywności energetycznej. Chodzi o rozwiązania ponadprogramowe, wyprzedzające istniejące obecnie wytyczne, pisze portal Energetyka24.com.


Tymczasem wiele firm nie zrobiło nic ponad to, czego się od nich wymaga. Zaś nasze przepisy i tak pozwalają im na spore oszczędności, nie pobierając akcyzy od gazu i węgla, z których te firmy czerpią energię. Bruksela już raz wypomniała ten fakt polskim władzom, ale te nie zrobiły nic, by sytuację naprawić.

Sprawa jest poważna, bo dotyczy zasad konkurencji w UE. Trudno spodziewać się, że rozejdzie się po kościach, bo w innych państwach z podobnych zwolnień korzystają firmy, które faktycznie inwestują w poprawę swojej wydajności energetycznej. Polskie przedsiębiorstwa mają taką samą możliwość, ale bez konieczności dokonywania zmian w swojej działalności.

Unia odchodzi od węgla
Energetyka oparta na węglu może umrzeć śmiercią naturalną. Jak? Prosto – w zaskakującym tempie rośnie liczba instytucji finansowych, które po prostu przestają udzielać kredytów i pożyczek na projekty oparte na węglu. Do spalania węgla i pozyskiwania w ten sposób energii potrzebnych jest kilka elementów. Niektóre z nich niedługo przestanie być dostępne. Najważniejsze to węgiel i pieniądze. A polskie władze zdają się nie przyjmować tego do wiadomości.

Organy UE chcą, by Europejski Bank Inwestycyjny przestał finansować projekty oparte na węglu. Już dziś nie może udzielać kredytów na konwencjonalne elektrownie, ale unijni urzędnicy prawdopodobnie szykują dokument, który całkowicie tego zakaże.

– Zmiana polityki EBI, w kierunku, który aktualnie jest dyskutowany, mimo swoich niedoskonałości, to silny komunikat do sektorów bazujących na paliwach kopalnych i do instytucji finansowych, że era paliw kopalnych dobiega końca. Oprócz wymiaru globalnego, nowa polityka EBI miałaby także praktyczne znaczenie dla spółek działających w Polsce, w szczególności wszystkich największych grup energetycznych, które obecnie korzystają z finansowania EBI. Nowe projekty dotyczące infrastruktury węglowej nie miałyby już szansy na uzyskanie finansowania z tego banku. Po roku 2020 EBI nie finansowało by także, co do zasady, inwestycji w infrastrukturę gazową - w tym w sieci oraz terminale gazowe. Tym samym istotne ograniczenie finansowania projektów związanych z paliwami kopalnymi powinno przyspieszyć odejście od węgla oraz innych paliw kopalnych – mówi w rozmowie z INNPoland.pl Piotr Wójcik z Greenpeace.