Naukowcy dokonali przełomowego odkrycia. Wynaleźli galaretkę, która przypomina skórę i sama się goi
Coraz bardziej wkraczamy w erę, przybliżającą nas do futurystycznych scen z filmów sci-fi. Najnowsze odkrycie australijskiego zespołu naukowców Australian National University jest na to doskonałym przykładem. Badaczom udało się wynaleźć specjalny hydrożel, który posiada właściwości żywej, biologicznej tkanki.
Hydrożelowy materiał, konsystencją przypominający galaretkę, może być przełomem w medycynie i robotyce. Odkrycie Australijczyków
jest bardzo wytrzymałe i może zmieniać kształt, naśladując żywą tkankę. W ten sposób hydrożel naśladuje skórę, więzadła i kości.
Co więcej, materiał może się samoczynnie leczyć. – Dzięki specjalnym wiązaniom chemicznym, które opracowaliśmy w hydrożelu, może się on sam naprawić po urazie niczym ludzka skóra – tłumaczył przewodniczący zespołu badaczy Luke Connal z ANU.
Hydrożel jest również niesamowicie „silny”. Dzięki swojej konsystencji może zmieniać kształt tak jak ludzkie mięśnie oraz pozwala na podnoszenie bardzo ciężkich przedmiotów. Działa także w różnych temperaturach oraz w wodzie. Dzięki temu może być niezastąpiony w tzw. miękkiej robotyce, gdzie tworzy się sztuczne mięśnie dla robotów. Nada się także do implantów medycznych czy dopiero co powstającej generacji pływających robotów.
Co ciekawe, sam hydrożel nie jest niczym nowym. Zbudowane nawet z 90 proc. wody struktury są stosowane jako opatrunki na rany, soczewki kontaktowe czy protezy kończyn, a nawet dodatki nawadniające do ziemi ogrodowej.