To on zmodyfikował geny dwóch dziewczynek. "Chiński Frankenstein" właśnie usłyszał wyrok

Izabela Wojtaś
Chiński sąd skazał na trzy lata więzienia badacza He Jiankui, który w 2018 roku ogłosił, że zmodyfikował DNA dwóch dziewczynek. Celem modyfikacji było zminimalizowanie możliwości zakażenia wirusem HIV.
He Jiankui, nazywany chińskim frankensteinem, został skazany na trzy lata więzienia za to, że zmodyfikował DNA dwóch dziewczynek. Źródło: YouTube.com / The He Lab
Trzy lata wiezienia, 430 000 dol. grzywny i zakaz wykonywania zawodu – to kara, jaką zapłaci chiński naukowiec He Jiankui za nielegalną edycję genów zarodków przeznaczonych do reprodukcji.

Wyrok dla edytorów genów
Jak informuje South China Morning Post, w poniedziałek po tajnym procesie mężczyzna został skazany przez sąd w Shenzhen za nielegalną praktykę medyczną.

Wyrok usłyszało także jego dwóch współpracowników: Zhang Renli (dwa lata więzienia i grzywna w wysokości 143 127 dol.) oraz Qin Jinzhou (18 miesięcy i grzywna w wysokości 71 564 dol.).

Dzieci CRISPR
Burza rozpętała się po tym, jak chiński biolog 25 listopada 2018 roku na nagraniu wideo zamieszczonym w serwisie YouTube poinformował o modyfikacji kodu DNA dwóch chińskich dziewczynek.


Genom bliźniaczek Lulu i Nany został poddany edycji przy pomocy CRISPR/Cas9 na etapie zapłodnienia. Dzięki temu miały się one stać odporne na wirus HIV, który został im przekazany przez chorego na AIDS ojca.
„Chiński Frankenstein”
Zastosowanie metod inżynierii genetycznej w warunkach in vitro już w momencie zapłodnienia, a także poinformowanie środowiska naukowego oraz opinii publicznej o tym dopiero po przeprowadzeniu eksperymentu, wywołało w światowym mediach debatę o bioetyce.

– Trzeba powiedzieć, że eksperyment chińskiego badacza był bulwersujący, przedwczesny, a właściwie w moim poczuciu w ogóle niepotrzebny – stwierdził ponad miesiąc temu w rozmowie z INNPoland.pl prof. Andrzej Dziembowski.

Posypały się oskarżenia wobec chińskich władz za za zbyt pobłażliwe traktowanie takich działań, a sam lekarz zyskał przydomek „chińskiego Frankensteina”. W efekcie Chiny zamknęły ośrodek badawczy kierowany przez He, nałożyło na niego areszt domowy i wszczęły proces.