Były szef Neckermanna założył nowy biznes. Od upadłej firmy raczej się nie odcina
Wrześniowy upadek biura podróży Neckermann Polska odbił się w zeszłym roku szerokim echem, udało mu się też wzbudzić pewien niepokój w sercach klientów konkurencyjnych biur. Teraz były prezes Neckermanna powraca z nowym biznesem. Znów będzie oferował wycieczki turystyczne.
Nie wygląda na to, żeby Nekera specjalnie odcinała się od upadłego biura podróży. Jest wręcz przeciwnie: oprócz samej nazwy, do Neckermanna nawiązywać ma również logo nowej firmy. Z nieoficjalnych informacji "Rz" wynika, że oferta Nekery będzie zbliżona do neckermannowej. Biuro ma zacząć od oferty przede wszystkim wyjazdów z dojazdem własnym do krajów takich jak Bułgaria, Chorwacja, czy Austria.
Bankructwo Neckermanna
Przyczyną bankructwa polskiej firmy była słaba kondycja finansowa brytyjskiego biura podróży Thomas Cook, do której Neckermann należał. Jak donosiły zagraniczne media, załamanie sytuacji biura z Wysp nastąpiło po latach niewłaściwego zarządzania organizowaniem wycieczek i pozostawania w tyle za rywalami działającymi online. Brexit również nie okazał się pomocny. Ostatecznie firmę pokonał olbrzymi dług.
Jak ocenił w rozmowie z BBC Tim Jeans, szef lotniska w Newquay, Thomas Cook realizował "analogowy model biznesowy w cyfrowym świecie": zamiast inwestować w aktywa trwałe (jak samoloty czy hotele) firma polegała na lojalności swoich klientów. Kiedy ci zaczęli odchodzić, wpadła więc w kłopoty.
Co jednak ciekawe, w Polsce biura podróży mają się nie najgorzej. Szczególnie dobrze radzą sobie największe biura, czyli Itaka, TUI Poland i Rainbow Tours. Ich przychody w 2018 roku sięgnęły kolejno 2,5 mld złotych, 2,18 mld złotych oraz 1,46 mld złotych.
Co ciekawe, Neckermann wcale nie należał do najsłabiej zarabiających biur podróży. Na stworzonej przez portal wczasopedia.pl i Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA liście biur podróży z największymi przychodami, ogłaszająca upadłość firma zajmowała siódme miejsce z liczbą 203,5 miliona złotych.