PiS nie może pogodzić się z klęską Mieszkania plus. Sprytnie zawyża dane

Patrycja Wszeborowska
Mieszkanie plus to rządowy program, który miał ukoronować władzę PiS w kraju. Korona okazała się jednak dość mocno wyszczerbiona i na pewno nie złota, bowiem szumnie zapowiadane efekty programu trudno zaliczyć do udanych. Mimo to rząd nie może pogodzić się z klęską projektu i zawyża przedstawiane do wiadomości publicznej dane.
Ministerstwo Rozwoju zawyża dane dotyczące oddanych mieszkańcom do użytkowania lokali z programu "Mieszkanie plus". Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Gazeta
Sprytne operowanie statystykami
Ministerstwo Rozwoju w statystykach oddanych mieszkań zalicza te lokale, do których jeszcze nikt nie może się jeszcze wprowadzić. Jak tłumaczy resort „Gazecie Wyborczej”, w danych nie liczy się rzeczywiste przekazanie kluczy mieszkańcom, a administracyjna decyzja o pozwoleniu na użytkowanie budynków. Ta zaś jest, więc resort może się chwalić.

Błędy w wyliczeniach zauważył poseł PO Krzysztof Brejza, który otrzymał od mieszkańców Gdyni informacje na temat oddanych do tej pory mieszkań w tym mieście. Zaniepokojony doniesieniami, potwierdził je w Urzędzie Miejskim w Gdyni. Wyszło na jaw, że liczba podawana oficjalnie przez Ministerstwo Rozwoju - 867 do końca 2019 roku - w rzeczywistości jest sporo niższa.

– Tylko 695 mieszkań (a nie 867) – pisze Brejza na swoim Twitterze. – Rząd zawyżył liczbę oddanych mieszkań programu „Mieszkanie minus” 2017-2019. Okłamali w oficjalnym piśmie. Po ujawnieniu interwencji zwrócili się do mnie mieszkańcy Gdyni - 172 mieszkania nie zostały do tej pory oddane. Sprawdziłem na miejscu – tłumaczy.


Zamiast 100 tysięcy - niepełny tysiąc
Premier Mateusz Morawiecki obiecywał oddanie 100 tys. mieszkań z programu Mieszkanie plus w 2019 roku. Już w połowie ubiegłego roku wiadomo było, że ambitne marzenia premiera nie ziszczą się. Potwierdził to w rozmowie z „Pulsem Biznesu” Mirosław Barszcz, ówczesny szef PFR Nieruchomości, który stwierdził, że słowa Morawieckiego były „nieporozumieniem”, gdyż premier nie mówił o gotowych lokalach, a o „potencjale programu”.