Sąd nie ma dla palaczy litości. Uznał, że przerwy na papierosa trzeba odpracować

Marcin Długosz
Lubicie zrobić sobie w ciągu pracy kilka przerw na papierosa czy kawę? Nie wszyscy jednak uważają, że pracownikowi należy się choć chwila relaksu. Do tej grupy zalicza się sąd w Madrycie – który uznał, że pracodawca ma jak najbardziej prawo zażądać odpracowania czasu spędzonego na przerwie.
Hiszpański sąd uznał, że pracodawca może zażądać odpracowania czasu spędzonego na papierosie. Fot. Rafał Malko / Agencja Gazeta
Wyrok, o którym pisze "Super Express", zapadł w sprawie wytoczonej przez pracowników spółki paliwowej Galp. Chcieli oni zapobiec wprowadzeniu zmian w zasadach wychodzenia z budynku w związku z zapowiedzią wprowadzenia kart magnetycznych.

Odpracowywanie papierosa
Okazało się jednak, że Sąd Karny i Administracyjny w Madrycie nie zgadza się z takimi nowoczesnymi fanaberiami jak uwzględnienie w czasie pracy przerw na odpoczynek.

Sędzia stwierdził bowiem, że Galp ma "pełną swobodę" w ustalaniu czasu przerw spędzanych na kawie czy papierosie i jeśli uzna, że są za długie, jak najbardziej może zażądać odpracowania ich.


W Polsce też chcieli to ukrócić
Przypomnijmy, że pomysł podobnego ukrócenia niecnej praktyki robienia sobie przerwy na papierosa pojawił się kilka lat temu również w Polsce.

Według założeń projektu nowelizacji kodeksu pracy stworzonego w 2018 r. przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Pracy, pracownicy mieli być zmuszeni do odpracowywania czasu poświęconego na oddawanie się nałogowi.

Cały projekt nigdy nie wyszedł poza sferę planów, jednak nie była to jedyna próba walki z paleniem w pracy. W ramach akcji "Firma wolna od tytoniu" Pracodawcy RP i publiczne instytucje (w tym Ministerstwo Zdrowia) przekonywały, że palenie w pracy nie tylko szkodzi zdrowiu palacza, ale to również "cios w ekonomiczną efektywność firmy".