Co się wyprawia z tą inflacją w Polsce? Tempo wzrostu najszybsze od lat

Katarzyna Florencka
Akurat na Walentynki Główny Urząd Statystyczny przygotował dla nas niezapomniany prezent: wstępne informacje o inflacji. Gdy porównamy styczeń 2020 ze styczniem 2019, wzrosła ona o 4,4 proc.
Według wstępnych danych GUS, inflacja w styczniu wyniosła 4,4 proc. Fot. Agnieszka Sadowska / Agencja Gazeta
Tak wysoki wskaźnik oznacza, że spełniły się zapowiedzi ekspertów, którzy ostrzegali, że w pierwszym kwartale poziom inflacji w Polsce może przekroczyć 4 proc. Jak oceniają eksperci ING, zaskakująco szybko rosną koszty związane z mieszkaniem. Oprócz tego skoczyły ceny żywności, jak również "najpewniej" inflacja bazowa (wskutek wzrostu płacy minimalnej). W kolejnych kwartałach ma być lepiej
Wzrost cen żywności pod koniec 2019 r. odczuliśmy chyba wszyscy. I niestety musimy nastawić się, że przynajmniej do końca marca nie będzie lepiej. Nie jest to jednak tylko zasługa inflacji. Na kwoty, które płacimy w sklepach, wpłynęły również koszty energii i wody, płaca minimalna, akcyza na papierosy i alkohol oraz susza.


Przez inflację spada również realna wartość 500 plus. Ekonomiści szacują, że do końca roku świadczenie może być warte już tylko 450 zł.

Dobra informacja jest taka, że w drugim kwartale sytuacja się ustabilizuje – jeśli tylko nie pojawią się żadne niespodziewane czynniki, które wymusiłyby jeszcze większą podwyżkę cen. Mimo to w skali roku poziom inflacji może wynieść nawet 3 proc. wobec 2,3 proc. w 2019 r.