Rekordowo wysokie ceny w Polsce. Ale w tych dwóch sklepach było najtaniej

Patrycja Wszeborowska
Ceny w sklepach rosną, co coraz dobitniej potwierdzają raporty i badania koszyków zakupowych. Co ciekawe, najtaniej wcale nie jest w dominujących na rynku sieciach dyskontowych. Tańszych produktów warto poszukać zatem gdzie indziej. Opłaca się, bo od dobrych kilku miesięcy nie było tak drogo.
Wbrew pozorom najtaniej nie jest w dominujących na rynku sieciach dyskontowych, ale w dwóch sieciach, kojarzonych głównie z hipermarketami, jak zauważa dziennik. Fot. Kuba Atys / Agencja Gazeta
Wyższe ceny w sklepach
– Podstawowy koszyk zakupowy w popularnych sieciach handlowych był w styczniu najdroższy od sierpnia – pisze "Puls Biznesu".

Choć jeszcze w końcówce zeszłego roku koszyk produktów kosztował najmniej od marca 2019 r., w nowym roku uległo to zmianie. Według badania spółki ASM SFA średnie ceny w sklepach wzrosły o 1,4 proc., a w niektórych sieciach nawet o 4-5 proc.

Wbrew pozorom najtaniej nie jest w dominujących na rynku sieciach dyskontowych, ale w dwóch sieciach, kojarzonych głównie z hipermarketami, jak zauważa „PB”. Najmniej zapłacili styczniowi klienci sieci Carrefour oraz Auchan. Co ciekawe, długo kojarzony z tanimi produktami Lidl wylądował na trzecim miejscu podium najdroższych sieci.


Według danych GUS styczniu inflacja wzrosła o 4,4 proc. rok do roku. Tak wysoka była ostatni raz w 2011 roku. W porównaniu do danych z grudnia 2019 roku, kiedy wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych wyniósł 3,4 proc., jest to wzrost o 0,9 proc. rok do roku.

Nie ma powodów do zmartwień
Choć wzrost cen żywności jest stosunkowo duży, prof. Jacek Tomkiewicz, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego, w rozmowie z INNPoland.pl zwracał niedawno uwagę, że indeks cen konsumpcyjnych obejmuje różne dobra, nie tylko jedzenie.

– Wzrost cen w sklepach spożywczych widzimy dość wyraźnie, ponieważ często chodzimy na zakupy. Tymczasem w rzeczywistości zawsze różne części naszego koszyka zmieniają się w różnym tempie - jedna z nich może szybko rosnąć, a druga spadać, lub zwiększać się dużo wolniej. Obecny poziom dynamiki cen całego koszyka wciąż nie jest alarmujący. Warto też pamiętać, że przez ostatnie lata ocieraliśmy się o deflację, więc rosnące ceny od razu rzucają się w oczy – wskazywał specjalista.