Koronawirusowa panika. W tym kraju sklepy muszą już racjonować... papier toaletowy
Panika związana z koronawirusem sprawiała, że na wyczerpaniu są zapasy papieru toaletowego w Australii. Sklepy wprowadzają limity.
Mimo ostrzeżeń ekspertów, że nie ma potrzeby gromadzenia zapasów, z półek znikają papier toaletowy, chusteczki konserwy, maski higieniczne czy żele do odkażania rąk.
Premier Scott Morrison, który konsultował się z Woolworths w sprawie wpływu wirusa na łańcuchy dostaw, wezwał swoich rodaków do zachowania spokoju i powstrzymania się od nadmiernych zakupów w hipermarketach.
Niestety, skala tego zjawiska jest na tyle duża, że na australijskim Twitterze hasztag #toiletpaper zyskuje coraz większą popularność.
Najpierw przez pół roku modlili się o deszcz, bo ich ląd trawiły pożary. Kiedy opadły nadeszły, dotknęły ich powodzie, potem był cyklon, a teraz na ląd wkroczył koronawirus. Jedna klęska żywiołowa za drugą może dlatego może wzmagać w ludziach strach.
Na razie nie ma jednak powodów do obaw. Do tej pory w Australii odnotowano 18 przypadków zakażenia koronawirusem. Jedna osoba zmarła. Jak wynika z danych Johns Hopkins CSSE na całym świecie choruje już ponad 90 tys. ludzi, z czego 80 tys. w Chinach. Śmierć poniosło do tej pory ponad 3 tys. osób. W Polsce dziś rano potwierdzono pierwszy przypadek zakażenia COVID-19.