Tak milionerzy szykują się na epidemię koronawirusa. Możemy o tym tylko pomarzyć
Dom na odludziu, bunkier z zapasem żywności i przemieszanie się prywatnym samolotem, wszystko po to, ograniczyć do minimum kontakt z potencjalnie zarażonymi – to sposoby najbogatszych na uchronienie się przed zakażeniem.
Prywatne loty zyskują na popularności
Jak czytamy w amerykańskim BI, bogacze korzystają z tych przywilejów. Justin Crabbe, CEO Jettly, firmy czarterującej odrzutowce prywatnym osobom, potwierdza, że koronawirus znacząco wpłyną na popularność świadczonych przez jego firmę usług.
– Krótko mówiąc, rozwijamy się. Nigdy nie widziałem tak dużej aktywności w naszym dziale lotów ewakuacyjnych. Firma odnotowała bezprecedensowy skok – wpłynęły tysiące wniosków w ciągu kilku godzin – wyjaśnia w rozmowie z BI.
Zwykle o tej porze roku firma Crabbe realizowała od 2 do 3 tys. lotów. Z racji epidemii zapotrzebowanie na świadczone przez nich loty ewakuacyjne się podwoiło. Adam Twidell, dyrektor generalny londyńskiego PrivateFly również przyznał, że jego firma odnotowała wzrost popytu na krótkoterminowe czarterowanie w ciągu ostatnich kilku tygodni.
Na szczęście są też tacy, którzy nie panikują, i tak jak my zachowują po prostu ostrożność, przestrzegają zasad higieny, a w razie zakażenia zamierzają się po prostu zgłosić do lekarza.
Rynek lotniczy vs. koronawirus
Koronawirus, który powstał w Wuhan w Chinach, rozprzestrzenił się w co najmniej 69 krajach i zaraził ponad 89 000 osób. Śmierć poniosło do tej pory ponad 3,6 tys. osób. W Polsce potwierdzono już sześć przypadków zakażenia koronawirusem. Nosicielami są pacjenci z różnych części Polski.
Wiele komercyjnych linii lotniczych anulowały loty na całym świecie w wyniku wybuchu epidemii. Z powodu koronawirusa Polskie Linie Lotnicze LOT umożliwiły bezpłatną zmianę daty podróży pasażerom. Podobną decyzję podjęła w tym tygodniu Lufthansa. Darmowej zmiany będą mogli dokonać pasażerowi, którzy kupili bilety przed 31 marca na lot od 6 marca do 24 kwietnia 2020 roku. Rejs z nową datą będzie się musiał odbyć najpóźniej do końca roku.