UE walczy z Trumpem. Na szali niemiecka firma, która pracuje nad szczepionką na koronawirusa

Izabela Wojtaś
Niemiecka firma CureVac prowadzi badania nad szczepionką na koronawirusa. Donald Trump robi wszystko, by mieć do niej wyłączne prawa. UE próbuje temu zaradzić.
UE walczy z Donaldem Trumpem o niemiecką firmę CureVac, która pracuje nad szczepionką na koronawirusa. Fot. Polina Tankilevitch/ Pexels.com

Trump vs UE


Niestety, jak czytamy w „Die Welt” Daniel Menichella, szef firmy, uczestniczył na początku marca w spotkaniu menedżerów farmaceutycznych z prezydentem Trumpem w Białym Domu. Według dziennika prezydent USA miał zaproponować dużą prezesowi niemieckie firmy. Wszystko po to, by rząd USA miał wyłączne prawa do szczepionki na koronawirusa.

Jak informuje RMF, Unia Europejska próbuje temu zapobiec. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, ma rozmawiać z szefostwem niemieckiej firmy, by zachęcić ją do pozostania w UE.

Jak Bruksela będzie przekonywać firmę do pozostanie w UE? Podobno ogromnym unijnymi funduszami z Europejskiego Banku Inwestycyjnego na badania naukowe oraz możliwością brania udziału w przyszłości w unijnym przetargu, jeżeli szczepionka okaże się skuteczna.


Co wiemy o szczepionce?


O CureVac zrobiła się głośno w ubiegłym tygodniu, kiedy okazało się, że szefową prac nad preparatem, o czym informowała siostrzany portal naTemat.pl, jest Polka dr Mariola Fotin-Mleczek. Firma współpracuje z Instytutem Szczepionek i Leków Biomedycznych Paula Ehrlicha w celu opracowania szczepionki przeciwko wirusowi Sars-CoV-2. Innowacyjny preparat ma być dostępny na rynku jeszcze w tym roku (najwcześniej w czerwcu).

Jak pisał siostrzny portal naTemat.pl, szczepionka przeciwko koronawirusowi, nad która pracuje niemiecka firma, ma być przyjmowana w postaci zastrzyku domięśniowego. Informacje dotyczące budowy białka obecnego na powierzchni wirusa SARS-CoV-2 mają być zmienione w taki sposób, by po dotarciu do komórek układ odporności rozpoznał je jako ciała obce i sam rozpoczął z nimi walkę poprzez zneutralizowanie ich działania.

Po wybuchu wywołanej przez korona wirusa epidemii w Chinach naukowcy natychmiast zaczęli prace nad szczepionką, która byłaby w stanie chronić przed chorobą. Prace trwają, jednak oczekiwanie, że szczepionka powstanie szybko to tylko "pobożne życzenia" – tłumaczy w rozmowie z INNPoland.pl dr hab. Ernest Kuchar z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, specjalista od chorób zakaźnych.