Samozatrudnieni boją się zwolnienia z ZUS. Nie wiedzą, co z ubezpieczeniem zdrowotnym

Katarzyna Florencka
Najmniejsi przedsiębiorcy, którym aktualna wersja tarczy antykryzysowej pozwala na zwolnienie ze składek ZUS na trzy miesiące, mają obawy przed skorzystaniem z tej pomocy. Nie wiedzą, czy w tym okresie będą posiadali ubezpieczenie zdrowotne.
Mali przedsiębiorcy martwią się, czy korzystając ze zwolnienia z ZUS mają prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej. Fot. Dariusz Gorajski / Agencja Gazeta
Osoby samozatrudnione oraz najmniejsze firmy mogą ubiegać się o zwolnienie na trzy miesiące ze składek ZUS. Okazuje się jednak, że wielu powstrzymuje przed ubieganiem się o taką pomoc obawa dotycząca tego, jak wygląda takie zwolnienie w praktyce. Nie wiedzą bowiem, czy w okresie niepłacenia składek na ubezpieczenie zdrowotne będą mieli prawo do skorzystania z opieki medycznej w ramach NFZ.

Jeden z czytelników portalu money.pl próbował otrzymać odpowiedź na to pytanie bezpośrednio w ZUS, ale został odesłany z kwitkiem. – To wszystko sprawia, że wahamy się ze złożeniem wniosku do ZUS – mówi.

Odpowiedź ZUS

Wątpliwości te zostały rozwiane dopiero po wysłaniu zapytania przez sam portal.


– Osoba, która prowadzi działalność pozarolniczą i korzysta z odroczenia z obowiązku opłacania składek w okresie ustawowego odroczenia, posiada prawo do świadczeń opieki zdrowotnej – wyjaśnia rzeczniczka NFZ Sylwia Wądrzyk-Bularz.

Zyskasz na ZUS, tracisz na podatku

Jak pisaliśmy wczoraj w INNPoland.pl, zwolnienie z ZUS nie jest tak korzystne, jak by się mogło wydawać. Choć rząd zwolnił firmy z płacenia składek ZUS, to jednocześnie nie zmienił ustawy o PIT. W efekcie przedsiębiorcy od podatku mogą odliczyć jedynie składki zapłacone - czyli zdrowotną od podatku i na ubezpieczenia społeczne od dochodu. To oznacza, że tracą prawo do ulg w PIT.

Sytuacja gmatwa się jeszcze bardziej w przypadku składek na ubezpieczenie społeczne. Jeśli np. przedsiębiorca odprowadza podstawową wysokość podatku na 19-proc. liniowej stawce, to mimo że zostanie zwolniony z prawie 1 tys. złotych składek, nie odliczy ich od dochodu. Ostatecznie zapłaci więc o prawie 190 złotych wyższy PIT.

Potwierdza to Ministerstwo Finansów i Krajowa Informacja Skarbowa. Oba organy zaznaczyły, że przy obliczaniu PIT nie można uwzględniać składek na ubezpieczenia, z których podatnik jest zwolniony. KIS podkreśla jednak, że stanowisko fiskusa może jeszcze ulec zmianie.