O pieniądze boimy się dziś bardziej, niż o zdrowie. Oto jak zadbać o finanse w kryzysie
Koronawirus przeraża, jednak strach z nim związany okazuje się dotyczyć nie tylko zdrowia. W związku z epidemią wielu Polaków obawia się o stan swoich finansów. Zwolnienia, obcinanie pensji czy czarne prognozy dotyczące naszej gospodarki nie nastrajają optymistycznie. Zapytaliśmy ekspertów od oszczędzania i zarabiania, jak poradzić sobie w trudnych finansowo czasach.
Finanse ważniejsze od zdrowia
Co dziesiąty Polak nie martwi się zakażeniem koronawirusem, bo bardziej lęka się o stan swoich finansów i o to, czy za kilka tygodni będzie go stać na życie. Blisko połowa rodaków obawia się kłopotów z budżetem domowym równie mocno, co problemów zdrowotnych. To wyniki najnowszego badania na zlecenie Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor.Z kolei według sondażu przeprowadzonego przez United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” aż 56,1 proc. Polaków spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji finansowej w ciągu najbliższych 6 miesięcy. Tak pesymistyczne przypuszczenia są również wynikiem obaw przed kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa.
Podobnych wniosków dostarcza badanie „Finansowe obawy Polaków w sytuacji epidemii koronawirusa”, wykonane na zlecenie Biura Informacji Kredytowej. Obawy o nasze budżety, oszczędności i pracę mają praktycznie wszyscy. Ich skala delikatnie różni się w zależności od wieku, płci, wykształcenia i miejsca zamieszkania.
Wynikom sondażów trudno się dziwić. Wielu pracownikom zostały bądź zostaną obcięte pensje, część zupełnie straciła pracę i źródło zarobku. Szacuje się, że z powodu pandemii aż 2 mln Polaków zostanie pozbawionych zatrudnienia.
Kryzys z pewnością nas czeka, a ekonomiści spierają się jedynie, jak będzie duży. Jak w takim razie przygotować się na ekonomiczne konsekwencje pandemii, żeby jak najmniej je odczuć na własnej skórze?
Poduszka finansowa
Przede wszystkim - o stan swoich finansów w kontekście oszczędności warto dbać nie tylko w okresie pandemii, ale również w czasach spokoju. To pozwala nam na gromadzenie tzw. poduszki finansowej, której tworzenie zalecają eksperci od oszczędzania.Oczywiście osobom, które nie posiadają takiego zabezpieczenia i straciły źródło dochodów, rada, by tworzyć poduszkę finansową, która pozwoli im na przeżycie 2-3 miesięcy, może wydawać się bezcelowa - w końcu z czego mają ją stworzyć, skoro nie posiadają żadnych środków finansowych? Warto jednak, by w okresie lepszej koniunktury potraktowały to jako motywację do jej założenia.
Jak tłumaczy w rozmowie z INNPoland.pl prof. Michał Mackiewicz ekonomista z Uniwersytetu Łódzkiego oraz autor bloga zarabianienasniadanie.pl, poduszka finansowa jest niezbędna praktycznie w każdym momencie życia. Jeśli ktoś żyje od pierwszego do pierwszego, to jakikolwiek podmuch, trwający 2-3 miesiące, od razu wpędzi go w spore problemy. Co jednak z osobami, które nie mają tego zabezpieczenia?
– Jeśli człowiek na skutek pandemii stracił pracę i nie ma stałego źródła dochodów, a nie zgromadził żadnych oszczędności, to jedyną radą jest wydawać jak najmniej i ograniczyć niepotrzebne wydatki, np. branie na raty drogiego sprzętu. W miarę możliwości znaleźć również pracę, nawet tymczasową, która zapewni nam źródło utrzymania – mówi.
Podobną radę serwuje Szymon Ziemba, autor bloga o zarabianiu Rekin Finansów. – Oszczędności należy szukać w wydatkach stałych. Rezygnacja z nie niezbędnych do życia wydatków np. najmu/leasingu auta premium, ubezpieczania telefonu, wysokiego abonamentu na telefon i telewizję to popularne sposoby redukcji kosztów. Warto podjąć próbę rzucenia nałogów np. palenia, pozwoli to zaoszczędzić nawet 100-150 zł miesięcznie. Można spróbować skonsolidować swoje kredyty tak, aby uzyskać jedną niższą ratę, która będzie mniej obciążać budżet domowy – sugeruje.
Sposobem na szybkie podreperowanie budżetu domowego może być również sprzedaż zbędnych do życia przedmiotów. Jak tłumaczy Ziemba, w serwisach ogłoszeniowych można często za darmo wystawić przedmioty do sprzedaży.
Obniżone dochody
Część pracowników zmaga się z obniżoną pensją lub obawia się redukcji dochodów. Jak wyjaśnia Ziemba, spadek dochodów w czasie kryzysu jest zazwyczaj nieunikniony.– Pracownik, który podnosi swoje kwalifikacje, nieustannie poprawia efektywność swojej pracy i ma pozytywne nastawienie do pracy, jest ostatni do zwolnienia podczas redukcji etatów w firmie. W przypadku obniżki wynagrodzenia, warto pamiętać, że popyt na pracę dorywczą wciąż jednak istnieje. To najprostszy sposób, aby załatać dziurę w budżecie domowym – mówi.
Z kolei prof. Michał Mackiewicz zaleca rozwagę w przypadku, gdy pracodawca sam ledwo wiąże koniec z końcem i proponuje nam obniżenie pensji. – Jeżeli mówimy o sektorze prywatnym i pracodawca proponuje obniżkę wynagrodzenia, sugeruję, żeby się na to zgodzić – mówi. – Wiele firm jest faktycznie w bardzo trudnej sytuacji. To nie jest dobry moment, by stawiać żądania płacowe i nie zgadzać się na redukcję pensji. Obniżka pensji, nawet znaczna, jest lepsza, niż utrata pracy – zauważa.
Szacuj wydatki i tnij koszy
Ciekawymi pomysłami na przygotowanie domowego budżetu na nadchodzące trudne miesiące podzielił się na swoim blogu subiektywnieofinansach.pl Maciej Samcik, ekspert i dziennikarz finansowy.Jego zdaniem najważniejsze jest oszacowanie możliwego spadku swoich dochodów w najbliższych miesiącach, sprawdzenie stanu i elastyczności domowego budżetu, ograniczanie dużych wydatków i cięcie zbędnych kosztów (jak np. rzadko używanych subskrypcji) oraz zadbanie, by oszczędności były w miarę potrzeby „pod ręką”. Wskazuje również na możliwość renegocjowania warunków rat i kredytów.
– Głównym antykryzysowym postępowaniem jest gromadzenie gotówki i zwiększanie płynności finansowej. Chodzi o to, by mieć jak największe bezpieczeństwo finansowe i jak najwięcej pieniędzy pod ręką – wskazuje.
Ostatnio w serwisie ekonomicznym money.pl pojawił się artykuł zachęcający do wydawania pieniędzy w celu napędzania spowalniającej gospodarki. Mimo to eksperci od oszczędzania doradzają, by w trudnych czasach myśleć przede wszystkim o sobie.
Jeśli jednak planujemy zakupy, róbmy to, wspierając jednocześnie polskie marki. Polscy producenci z branży odzieżowej, obuwniczej i lifestyle'owej zrzeszyli się ostatnio w ramach akcji #wspierampl. Całą listę marek biorących w niej udział znajdziecie pod linkiem wydarzenia.