Naukowcy z Cambridge chcą przechytrzyć koronawirusa. Pracują nad aplikacją, która pozwoli go wykryć

Izabela Wojtaś
Uniwersytet Cambridge uruchomił projekt Covid-19 Sounds. W jego ramach uruchomili aplikację do zbierania nagrań od jak największej liczby osób. Po co? Naukowcy chcą szukać sposobu na wykrycie koronawirusa na podstawie dźwięku kaszlu czy nawet głosu.
Aplikacja Covid-19 Sounds będzie gromadziła dane w celu opracowania algorytmów uczenia maszynowego, które mogłyby automatycznie wykrywać, czy dana osoba cierpi na COVID-19 na podstawie dźwięku ich głosu, oddechu i kaszlu. Źródło: Pixabay.com

Nowatorskie podejście do wykrywania COVID-19


Jak czytamy w komunikacie na stronie uczelni, aplikacja Covid-19 Sounds prosi użytkowników o przesłanie nagrań, w których wdychają i wydychają powietrze, kaszlą i czytają zdanie: „Mam nadzieję, że moje dane mogą pomóc w opanowaniu pandemii wirusów”.

– Celem jest zebranie wystarczającej liczby danych, aby sprawdzić, czy na podstawie tych dźwięków jesteśmy w stanie zdiagnozować osoby, które mają Covid-19, a może nawet stadium choroby – wyjaśnia prof. Cecilia Mascolo, która przewodzi temu projektowi.

Użytkownicy są pytani, czy w ciągu ostatnich 14 dni uzyskali pozytywny wynik testu na obecność COVID-19 i czy nadal przebywają w szpitalu. Badacze zaznaczają jednak, że „nie ma możliwości potwierdzenia, że wszystko, co użytkownik wprowadza, jest potwierdzone”. Są również pytani o wiek, płeć biologiczną, inne warunki zdrowotne, objawy, czy są palaczami i ich przybliżoną lokalizację.


To bardzo ciekawe podejście do tematu wykrywania koronawirusa. Faktycznie z racji tego, że COVID-19 jest chorobą układu oddechowego, dźwięki wydawane przez osoby z tym schorzeniem – w tym głos, oddech i dźwięki kaszlu – powinny bardzo specyficzne.

Na razie mamy tylko testy...


Na razie jedyna broń do walki z wirusem to testy. W Polsce testy na COVID-19 w sprzedaży ma wiele firm biotechnologicznych, między innymi BioMaxim, Cormay i Blirt. O to, jak działają te testy, zapytaliśmy u źródła.

Jak już informowaliśmy, na COVID-19, który został po raz pierwszy wykryty w grudniu 2019 w Wuhan w Chinach, zachorowało ponad 739 tys. osób na całym świecie, a zmarło co najmniej 35 tys. Na razie nie ma szczepionek ani zatwierdzonych terapii. Jedyne, co możemy robić, żeby zatrzymać wirusa, to masowo wykonywać testy.

Od początku pandemii Światowa Organizacja Zdrowia podkreśla kluczowe znaczenie testów. Jak powiedział Tedoros Adhonom Ghebereyesus, dyrektor generalny WHO, „nie możemy walczyć z wirusem, jeśli nie wiem, gdzie on jest”.