Czegoś takiego nikt jeszcze nie widział. Te zdjęcia pokazują narodziny planety

Katarzyna Florencka
W ogromnej chmurze gazu i pyłu krążącej wokół młodej gwiazdy AB Aurigae astronomie dostrzegli zaburzenie, które prawdopodobnie jest pierwszym stadium formowania się nowej planety. Jeśli obserwacje się potwierdzą, będzie to znaczyło, że po raz pierwszy ludzkość zobaczyła tak wczesny moment życia planety.
W chmurze gazu i pyłu krążącej wokół gwiazdy AB Aurigae astronomowie z ESO dostrzegli kształt, który prawdopodobnie jest planetą w pierwszych momentach życia. Fot. ESO/Boccaletti et al.
Nowe planety rodzą się z tzw. dysków protoplanetarnych, czyli wielkich chmur gazu i pyłu krążących wokół młodej gwiazdy. Dzięki oddziaływaniom elektrostatycznym oraz grawitacji cząstki kosmicznego pyłu i lodu mogą stopniowo łączyć się ze sobą – aż do momentu, w którym będą miały na tyle dużą masę, że ich własna grawitacja powstrzyma pył i lód przed ucieczką.
Choć jednak jesteśmy w stanie powiedzieć, w jaki sposób formują się planety, to nigdy jeszcze nie udało nam się dostrzec planetarnego niemowlaka w pierwszej fazie rozwoju. Nie dysponowaliśmy po prostu wystarczająco ostrymi i dokładnymi zdjęciami dysków protoplanetarnych aby dostrzec na nich charakterystyczną spiralę, która może świadczyć o tym, że to tam właśnie rodzi się nowa planeta. Teraz to się zmieniło.

Młoda planeta

Na zdjęciu udostępnionym przez Europejskie Obserwatorium Południowe (ESO) widzimy gigantyczną chmurę gazu i pyłu, która utworzyła się wokół oddalonej od nas o 520 lat świetlnych gwiazdy AB Aurigae, znajdującej się w gwiazdozbiorze Woźnicy.


W środkowej części obrazu uchwyconego przez należący do ESO Bardzo Wielki Teleskop (VLT) w Chile, znajduje się zygzakowaty kształt, który może stanowić pierwsze stadium formowania się planety.
Po prawej możemy zobaczyć powiększenie regionu, w którym najprawdopodobniej rodzi się nowa planeta: charakterystyczna spirala zaznaczona jest białym kołem.Fot. ESO/Boccaletti et al.
Jak tłumaczy Emmanuel Di Folco z Laboratorium Astrofizycznego w Bordeaux, taki kształt sugeruje proces tworzenia się nowej planety, która "wypycha" gaz, tworząc zaburzenia w formie fali, "podanie jak łódź płynąca po jeziorze".

Widoczny na zdjęciu jasnożółty "supeł", który znajduje się mniej więcej w takiej samej odległości od swojej gwiazdy jak Neptun od Słońca, to prawdopodobne miejsce formowania się planety.

– Odpowiada on temu, jak wyglądają dwie łączące się spirale, Jedna z nich kieruje się w stronę orbity planety, druga na zewnątrz – w miejscu ich połączenia znajduje się planeta – tłumaczy Anne Dutrey z Laboratorium Astrofizycznego w Bordeaux.