Inflacja bazowa ostro podskoczyła w maju. Najwyższy poziom od kilkunastu lat
Inflacja "zwykła" oraz bazowa zupełnie się w ubiegłym miesiącu rozjechały. Tempo wzrostu jednej przyhamowało, podczas gdy druga osiągnęła najwyższy poziom od 18 lat.
Jak tłumaczy serwis, winą za rozjazd dwóch wskaźników możemy obarczyć przede wszystkim niskie ceny paliw: w maju kosztowały one ok. 20 proc. mniej niż rok wcześniej. W tym samym czasie np. ceny żywności wzrosły o 6,5 proc., a usług fryzjerskich i kosmetycznych o 11,4 proc.
To ważna informacja, bo z informacji o tym, co potocznie nazywamy "inflacją" (chodzi o inflację CPI, czyli wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych) wynikało, że tempo jej wzrostu zmalało: w maju jej poziom wyniósł 2,9 proc., co stanowiło kontynuację trendu spadkowego: po 4,7 proc. w lutym i 4,6 proc. w marcu, inflacja CPI w kwietniu wyniosła 3,4 proc.
Wzrost cen w maju
Według danych GUS, przywoływanych przez ekonomistkę i autorkę projektu ciekaweliczby.pl Alicję Defratykę, ceny produktów i usług w zeszłym miesiącu wzrosły o niecałe 3 proc. w porównaniu do zeszłorocznych.Poszczególne wzrosty cen prezentują się następująco – ceny usług podniosły się o 7,1 proc., a żywność łącznie podrożała o 6,5 proc. Rozbijając to na szczegółowe grupy – ceny pieczywa wzrosły o 8,9 proc., wędlina rok temu była tańsza o 11,3 proc., a za owoce dziś zapłacimy aż o 27,9 proc. więcej. Potaniały z kolei oleje i tłuszcze – o 0,7 proc., oraz jajka – o 0,5 proc.
Droższe ceny zastaniemy również u fryzjerów i kosmetyczek – ich cenniki powędrowały w górę o 11,4 proc. Większe o 5,8 proc. koszty ponosimy także w zakresie mieszkania. Z kolei mniej zapłaciliśmy za transport – 12,8 proc. spadku – oraz za odzież i obuwie – 4,2 proc.